W sobotę Łukasz Kubot w trzech setach rozprawił się Benoitem Paire'm, który wcześniej czterokrotnie okazywał się lepszy od Polaka. 31-letni lubinianin całkowicie zaskoczył Francuza swoją agresywną gra, szczególnie znakomitymi wypadami do siatki. - Zagrałem, mówiąć nieskromnie, doskonały mecz. Cieszę się, że po czterech porażkach z Paire'm, praktycznie na wszystkich nawierzchniach, udało mi się dzisiaj z nim wreszcie wygrać. Ustaliliśmy z trenerem Janem Stocesem świetną taktykę, która od samego początku przynosiła efekty - wyznał nasz reprezentant.
Zwycięstwo nad francuskim tenisistą pozwoliło Polakowi po raz drugi w karierze awansować do 1/8 finału wimbledońskiego turnieju. W 2011 roku lubinianin bił się na trawnikach przy Church Road o wielkoszlemowy ćwierćfinał z Feliciano Lopezem, ale wówczas nie wykorzystał dwóch piłek meczowych i uległ Hiszpanowi. W poniedziałek rywalem naszego zawodnika również będzie leworęczny gracz, Francuz Adrian Mannarino.
- To będzie na pewno niewygodny przeciwnik, bo jest leworęczny i dość niski, więc będzie dobrze returnować. Będę się starał koncentrować na swojej grze, czyli na mocnym serwisie i returnie. Zresztą jutro z trenerem siądziemy na spokojnie i opracujemy taktykę - ocenił Kubot, który w sobotę wspólnie z Marcinem Matkowskim wywalczył jeszcze miejsce w III rundzie turnieju debla.
Pochodzący z niewielkiej miejscowości Soizy w Szampanii, reprezentant Trójkolorowych zanotował swój największy sukces w Wielkim Szlemie. W Wimbledonie wygrał trzy spotkania, nie tracąc w nich żadnego seta. Oczywiście, w II rundzie Francuz miał sporo szczęścia, bowiem już w drugim gemie meczu kontuzji doznał John Isner, ale nie zmienia to faktu, że w ciągu pierwszego tygodnie brytyjskiej imprezy grał bardzo dobrze.
Mannarino nie jest wybitnie ofensywnym zawodnikiem, większość wymian stara się rozgrywać z głębi kortu. Francuz dysponuje niezłym pierwszym podaniem i oczywiście, gdy tylko nadarza się okazja, stara się iść do przodu, by tam zwieńczyć punkt. Kubot nigdy wcześniej nie miał przyjemności zmierzyć się z wielkim fanem stołecznego PSG, który swoją przygodę z białym sportem rozpoczął w wieku pięć lat.
- Nie mam nic do stracenia. Przecież mam 31 lat, jestem w drugim tygodniu Wielkiego Szlema i to w Wimbledonie, więc zrobię wszystko, żeby maksymalnie to wykorzystać. Jest szansa na pierwszy ćwierćfinał w singlu, więc będę o niego walczył z całych sił - powiedział Kubot, dla którego może to być ostatnia szansa na ćwierćfinał w wielkoszlemowej imprezie.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 8,588 mln funtów
poniedziałek, 1 lipca
IV runda:
kort 14, od godz. 12:30 czasu polskiego
Łukasz Kubot (Polska) | bilans: 0-0 | Adrian Mannarino (Francja) |
---|---|---|
130 | ranking | 111 |
31 | wiek | 25 |
190/86 | wzrost (cm)/waga (kg) | 183/66 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | leworęczna, oburęczny bekhend |
Lubin | miejsce zamieszkania | Soizy |
Jan Stočes | trener | Boris Vallejo, Olivier Ramos |
sezon 2013 | ||
15-14 (7-11) | bilans roku (główny cykl) | 28-16 (3-4) |
IV runda Wimbledonu | najlepszy wynik | IV runda Wimbledonu |
4-3 | tie breaki | 0-1 |
86 | asy | 45 |
306 657 | zarobki ($) | 106 205 |
kariera | ||
2002 | początek | 2005 |
41 (2010) | najwyżej w rankingu | 49 (2011) |
86-106 | bilans w głównym cyklu | 26-45 |
0/2 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/0 |
3 174 104 | zarobki ($) | 992 465 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!