Sara Errani to chyba najbardziej zaskakująca bohaterka ostatnich dwunastu miesięcy i w ubiegłym sezonie przebojem wbiła się do ścisłej światowej czołówki, kończąc go na szóstej pozycji. Osiągnięcie to niebywałe, bowiem Włoszka nigdy wcześniej nie zakończyła roku nawet w czołowej czterdziestce rankingu, a jej awans do finału Rolanda Garrosa był jedną z największych niespodzianek ostatnich lat. W ciągu dwóch tygodni Errani z tenisistki na wpół anonimowej przeistoczyła się w gwiazdę rozgrywek. Co więcej, Włoszka udowodniła później, że wielkoszlemowy finał nie był dziełem przypadku, meldując się w ćwierćfinałach i półfinałach największych imprez, z US Open na czele.
Oprócz znakomitych wyników, godne podziwu jest to, że urodzona w Bolonii tenisistka skutecznie łączy pełną sukcesów karierę singlistki ze świetnymi występami w deblu (przewodzi rankingowi gry podwójnej), dzięki którym niezwykle się rozwinęła. Stała się zawodniczką wszechstronną, postrachem rywalek z zaplecza czołówki, które jedna po drugiej zaczęły padać pod naciskiem zabójczej mieszanki skuteczności i zaskakującej niekonwencjonalności.
Włoszka jest zawodniczką pod wieloma względami podobną do Agnieszki Radwańskiej, a jednym z jej głównych atutów jest świetne czucie piłki i zamiłowanie do urozmaicania gry. Errani uwielbia gierki przy siatce, w których jest prawdziwą mistrzynią. Wolej, dropszot i lob to niezwykle skuteczne bronie w jej tenisowym arsenale i chętnie po nie sięga, często w najmniej spodziewanych momentach.
Włoska tenisistka znakomicie czuje się w defensywnie i jest jedną z najlepiej kryjących kort zawodniczek w Tourze, a ostateczny cios szczególnie trudno zadać jej na nawierzchni ziemnej, po której wspaniale się porusza i ślizga. Na ceglanej mączce niezwykle skuteczny jest także jej potężnie rotowany forhend, wysoko odskakujący po koźle, a o jego sile przekonała się niedawno młodsza z krakowskich sióstr.
- Topspiny robiły mi dużą krzywdę na tym korcie, nie mogłam z nimi zbyt dużo zrobić. Widać było, że to ona dyktowała warunki - mówiła po porażce z Errani w Madrycie Urszula Radwańska.
Jedyną widoczną na pierwszy rzut oka słabością w grze Włoszki jest jej serwis. Errani serwuje dość delikatnie, skupiając się raczej na celnym wprowadzeniu piłki do gry, niż na bezpośrednim zdobywaniu punktów podaniem. Na kortach ziemnych jest to jednak sprawa drugorzędna i Radwańska musi być gotowa na długą i wyczerpującą walkę w wymianach, której zresztą sama się spodziewa. - Tutaj pewnie będzie podobnie [jak w Stambule], nie będzie winnerów po pierwszej czy drugiej piłce - mówiła Polka tuż po wygranym spotkaniu z Ivanović.
Radwańska i Errani znają się doskonale, a w głównym cyklu mierzyły się czterokrotnie i nie poniosła jeszcze z włoską tenisistką porażki. Jednak ich ostatnia batalia, w fazie grupowej Mistrzostw WTA w Stambule, nie miała nic wspólnego z niektórymi z wcześniejszych sukcesów krakowianki. Trzy i pół godziny wymiany ciosów na wolnym korcie w tureckiej stolicy to tylko kolejna ilustracja gigantycznych postępów poczynionych przez Włoszkę.
Polka już podczas konferencji po zwycięstwie z Ivanović przestrzegała przed nadmierną wiarą pokładaną w statystykach: - Na korcie to nie ma dużego znaczenia, tym bardziej, że tutaj [w Paryżu] Errani gra dość dobrze. Nawet oglądałam chwilę jej ostatni mecz [z Suárez], bo sama po nim wchodziłam na kort. Łatwo na pewno nie będzie, ale to ćwierćfinał i gra bardziej na luzie, bo minimum już zrobiłam. Teraz już tylko do przodu - stwierdziła Radwańska.
Oprócz niewygodnej rywalki, Errani będzie się zmagać także z własnymi problemami. Podczas pojedynku IV rundy z Carlą Suárez Włoszka miała kłopoty z oddychaniem i musiała wydobywać się z gigantycznych tarapatów, bowiem przegrała pierwszego seta, a w drugim Hiszpanka prowadziła już 4:1.
Errani w bieżącym sezonie zafundowała sobie arcysolidną dawkę gry, szafując własnymi siłami. Bez ani tygodnia przerwy Włoszka wystąpiła kolejno w Brisbane, Sydney i Australian Open (tytuł deblowy w parze z Robertą Vinci), Paryżu (finał w singlu, tytuł w deblu), Pucharze Federacji, Dausze (tytuł w deblu), Dubaju (finał w singlu), Acapulco (tytuł w singlu), Indian Wells i Miami. W końcowej fazie tego upiornego maratonu organizm włoskiej tenisistki zaczął się buntować i na kortach twardych w USA występowała z udami solidnie oklejonymi taśmą.
Po meczu z Suárez Errani niezwykle pozytywnie wypowiadała się o polskiej przeciwniczce. - Nazywamy ją "panią profesor", bo doskonale rozpoznaje słabości rywalek i je wykorzystuje. Jest świetna taktycznie - cytuje swoją reprezentantkę strona internetowa włoskiej federacji. - Będę musiała dużo biegać i nie dawać jej żadnego punktu zaczepienia. I na pewno muszę zagrać lepiej niż z Suárez.
- Szanse oceniam na 50-50. No, może 60-40 dla Agnieszki - dodała Errani.
Choć liczby nie grają, w pojedynku o swój drugi wielkoszlemowy półfinał w karierze Radwańska zmierzy się z rywalką, którą potrafi przechytrzyć i wymanewrować na korcie. Wiele wskazuje na to, że wtorkowy ćwierćfinał będzie meczem walki, generalnym sprawdzianem zarówno wytrzymałości fizycznej obu tenisistek, jak i ich odporności mentalnej. Wygra silniejsza i sprytniejsza. Teraz już tylko do przodu.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 7,984 mln euro
wtorek, 4 czerwca
ćwierćfinał:
kort Philippe Chatrier, od godz. 14:00
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) | bilans: 4-0 | Sara Errani (Włochy, 5) |
---|---|---|
4 | ranking | 5 |
24 | wiek | 25 |
172/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 164/60 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Bolonia |
Tomasz Wiktorowski | trener | Pablo Lozano, David Andres |
sezon 2013 | ||
34-7 (28-7) | bilans roku (główny cykl) | 35-13 |
tytuł w Sydney | najlepszy wynik | tytuł w Acapulco |
5-1 | tie breaki | 1-2 |
77 | asy | 6 |
815 802 | zarobki ($) | 1 367 457 |
kariera | ||
2005 | początek | 2002 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 5 (2013) |
376-160 | bilans zawodowy | 359-242 |
12/4 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 7/6 |
11 867 479 | zarobki ($) | 6 146 727 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Sarą Errani (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2007 | Biella | ćwierćfinał | Radwańska | 7:5, 6:2 |
2010 | Wimbledon | III runda | Radwańska | 6:3, 6:1 |
2012 | Madryt | II runda | Radwańska | 6:0, 6:1 |
2012 | Mistrzostwa WTA | faza grupowa | Radwańska | 6:7(8), 7:5, 6:4 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!