Puchar Hopmana: Kontuzja Petković, wygrane Hiszpanii i Australii na otwarcie

Wydarzeniem, niestety przykrym, pierwszego dnia 25. edycji Pucharu Hopmana okazała się kontuzja kolana Andrei Petković. Zwycięstwa odniosły drużyny Hiszpanii i Australii.

Wszystkie poprzednie edycje Pucharu Hopmana (pierwsza w 1989 roku), nieoficjalnych mistrzostw świata par mieszanych, odbyły się w Burswood Dome (kort twardy w hali). Na 25-lecie impreza została przeniesiona do otwartej w listopadzie 2012 roku Perth Areny.

Zdobywając trzy gemy z rzędu od 3:4 Andrea Petković wygrała I seta z 16-letnią Ashleigh Barty 6:4, ale do II partii nie przystąpiła z powodu kontuzji prawego kolana i kort opuszczała ze łzami w oczach. Wcześniej Bernard Tomić w ciągu dwóch godzin i 15 minut zaserwował 14 asów pokonał Tommy'ego Haasa 7:6(6), 3:6, 7:5.

W tie breaku I seta Haas nie wykorzystał pięciu piłek setowych (prowadził 6-1), ale w II partii uzyskał jedyne przełamanie w siódmym gemie. W decydującym secie Niemiec prowadził 5:3, ale przegrał cztery kolejne gemy na koniec robiąc podwójny błąd.

Petković pauzowała przez znaczną część ubiegłego sezonu z powodu kontuzji pleców (po Australian Open nie grała przez trzy miesiące) i kostki (doznała jej w Stuttgarcie i była wyłączona z gry na kolejne cztery miesiące). Z prawym kolanem Niemka miała problemy już w 2008 roku (w meczu I rundy Australian Open z Anną Czakwetadze zerwała więzadła po zaledwie dwóch minutach gry i pauzowała przez osiem miesięcy), a później dokuczało jej ono także pod koniec sezonu 2011.

Na otwarcie turnieju Hiszpania pokonała RPA 2-1. Anabel Medina i Fernando Verdasco podwyższyli bilans gier mikstowych w rozgrywkach na 3-0 (dwa zwycięstwa odnieśli w poprzedniej edycji).

Słabszym ogniwem w hiszpańskiej drużynie okazał się Verdasco, który przegrał singla z Kevinem Andersonem 6:7(5), 4:6. W mikście to jednak pewna gra przy siatce tenisisty z Madrytu okazała się kluczem do zwycięstwa ekipy z Półwyspu Iberyjskiego. Zanim doszło do gry mieszanej na 1-1 wyrównała Medina, która pokonała Chanelle Scheepers 6:4, 6:2.

W I secie Medina wróciła z 2:4, a w II odskoczyła na 4:1 i mimo ambitnej walki Scheepers do końca, nie dała sobie wyrwać zwycięstwo. W całym pojedynku Hiszpanka obroniła 10 z 11 break pointów i skorzystała z 42 niewymuszonych błędów rywalki.

W czwartym gemie pojedynku mikstowego Medina wróciła z 15-40. Decydujący punkt przy 40-40 wolejem zdobył Verdasco. Jedyne przełamanie w tej partii nastąpiło przy 2:2, gdy w serwisowy marazm popadł Anderson. W II secie Hiszpanie z 1:4 wyrównali na 4:4, ale w tie breaku lepsi byli Afrykanie.

W granym do 10 punktów meczowym tie breaku Anderson i Scheepers prowadzili 8-5, ale pięć kolejnych punktów powędrowało na konto Verdasco i Mediny. Hiszpanie wygrali emocjonującą grę mieszaną 6:4, 6:7(3), 10-8 i cały mecz 2-1.

Wyniki 1. dnia:

Hiszpania - RPA 2:1

Gra 1.: Fernando Verdasco - Kevin Anderson 6:7(5), 4:6
Gra 2.: Anabel Medina - Chanelle Scheepers 6:4, 6:2
Gra 3.: Fernando Verdasco / Anabel Medina - Kevin Anderson / Chanelle Scheepers 6:4, 6:7(3), 10-8

Australia - Niemcy 2:0

Gra 1.: Bernard Tomić - Tommy Haas 7:6(3), 3:6, 7:5
Gra 2.: Ashleigh Barty - Andrea Petković 4:6 i krecz (kontuzja prawego kolana)
Gra 3.: Bernard Tomić / Ashleigh Barty - Tommy Haas / Andrea Petković walkower

Komentarze (6)
avatar
Anah
29.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Never ending story z tymi kontuzjami u Petkovic. Przykre. Niestety takie ciągłe urazy zahamowały już kariery wielu młodych, dobrze zapowiadających się tenisistek jak choćby Szavay, Krajicek czy Czytaj całość
avatar
RvR
29.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ależ ma pecha Petko :( Życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia! 
wislok
29.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biedna Petko, ja nie wiem czy można mieć takiego pecha czy przyczyna leży gdzieś indziej. 
Armandoł
29.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli Chorwacja wejdzie jako para rezerwowa za niemiecką reprezentacje? 
avatar
pedro
29.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jedną z najsympatyczniejszych dziewczyn w WTA Tour ciągle prześladują kontuzje. Za co Niemka jest tak karana? Biedna Andrea...