US Open: Rutynowe zwycięstwo Federera, trzy tie breaki Murraya

Roger Federer nie miał żadnych problemów z pokonaniem Fernando Verdasco i awansem do IV rundy US Open. Trudności spotkały za to Andy'ego Murraya, któremu dzielny opór stawił Feliciano López.

Rozstawiony z numerem pierwszym Roger Federer zwyciężył po 122 minutach gry 6:3, 6:4, 6:4 Fernando Verdasco i pewnie zameldował się w 1/8 finału 132. edycji US Open. Szwajcar poprawił tym samym na 5-0 bilans bezpośrednich pojedynków z młodszym od siebie o trzy lata leworęcznym Hiszpanem. W sobotę 31-letni mistrz z Bazylei zanotował 30 kończących uderzeń, posłał na drugą stronę kortu 7 asów oraz wykorzystał 3 z 8 wypracowanych break pointów. Verdasco zagroził Szwajcarowi przy jego podaniu tylko raz, w drugiej partii, lecz nie był nawet w stanie przełamać serwisu utytułowanego rywala. W poniedziałek przeciwnikiem Federera w pojedynku o ćwierćfinał będzie albo Amerykanin Mardy Fish, albo Francuz Gilles Simon.

Blisko dwukrotnie dłużej niż lider rankingu przebywał w sobotę na korcie oznaczony numerem trzecim Andy Murray. 25-letni Szkot pokonał 7:6(5), 7:6(5), 4:6, 7:6(4) Feliciano Lopeza, a obaj panowie rozegrali między sobą aż 316 punktów, z czego 162 wygrał... Hiszpan. Tenisista z Madrytu posłał również na drugą stronę większą liczbę asów (18-16), wypracował i wykorzystał więcej break pointów (4 z 13), lecz nie był w stanie rozstrzygnąć na swoją korzyść ani jednego z trzech rozegranych tie breaków. Dla 30-letniego Lópeza była to siódma kolejna porażka z pochodzącym z Dunblane reprezentantem Wielkiej Brytanii.

- Zaprezentował się dzisiaj naprawdę dobrze i serwował znakomicie, kiedy był w tarapatach. Był w stanie dyktować grę i wygrać sporo piłek przy siatce. Miałem trochę problemów fizycznych, przez co ten mecz stał się dla mnie bardziej wymagający. Prowadziłem 2-0 w setach i powinienem wówczas spisać się lepiej, ale na szczęście zaprezentowałem się dobrze w tie breakach, co zrobiło różnicę. W kolejnym spotkaniu dam z siebie wszystko - powiedział po sobotnim meczu Murray, którego kolejnym rywalem będzie Kanadyjczyk Milos Raonić lub Amerykanin James Blake.

W 1/8 finału US Open po raz pierwszy w karierze zagra Nicolás Almagro. Rozstawiony z numerem 11. Hiszpan wcześniej czterokrotnie kończył udział w nowojorskiej imprezie na III rundzie, a dopiero w sobotę udało mu się przejść kolejny szczebel turniejowej drabinki. 27-latek z Murcji ograł 7:6(3), 6:7(4), 7:6(2), 6:1 utalentowanego reprezentanta gospodarzy, Jacka Socka. Niespełna 20-letni Amerykanin przed rokiem wraz ze swoją rodaczką Melanie Oudin sięgnął na Flushing Meadows po tytuł w mikście. Almagro o ćwierćfinał powalczy teraz albo z Tomášem Berdychem, albo z Samem Querreyem.

Na Flushing Meadows wciąż trwa wspaniała seria Martina Klizana, który w II rundzie sensacyjnie wyrzucił z turnieju Jo-Wilfrieda Tsongę. 23-letni Słowak, aktualnie 52. rakieta globu, w sobotę ograł 6:4, 6:4, 6:4 innego reprezentanta Trójkolorowych, Jeremy'ego Chardy. W IV rundzie rywalem tenisisty z Bratysławy będzie oznaczony numerem 12. Chorwat Marin Cilić, który w czterech setach rozprawił się z Japończykiem Keiem Nishikorim.

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (6)
avatar
vamos
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przelifcił to Fed. Rutynowa, nudna wygrana minimalnym nakładem sił. 
avatar
RvR
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andy obudź się! Wierzę, że zajdziesz tutaj daleko! 
Armandoł
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andy chciał, żeby Judy mogła się jak najdłużej napatrzeć na Delicjana. :D 
avatar
Miss Gomez
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Murek już problemy, o czym to świadczy? Nie będzie zwycięstwa ;) Mam nadzieję :D tzn. od początku turnieju sobie mówiłam, że Djoković, ewentualnie Federer, to dla mnie dobra opcja, ale zdanie z Czytaj całość
avatar
Fabulous_Killjoy
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zwycięstwa Feda w trzech setach zdecydowanie się spodziewałam. Verdasco to nie ta liga - Hiszpan jest o dwie klasy słabszy od mistrza z Bazylei.
Śmiem twierdzić, że ani Mardy Fish, ani Gilles S
Czytaj całość