Robert Radwański stracił pracę

- Po prasowych doniesieniach, że "zostałem zwolniony przez Agnieszkę", straciłem pracę w klubie Nadwiślan Kraków. Niezłe jaja! A muszę powiedzieć, że płacili mi prawdziwe kokosy - mówi z uśmiechem Robert Radwański.

- Oczywiście, wciąż jestem trenerem córek, tylko nie latam z nimi na turnieje, bo tak jest lepiej - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem.

Od kilku tygodni na turnieje z polskimi tenisistkami jeździ Tomasz Wiktorowski i na razie ten układ się nie zmieni. - Powiem tak: w zawodowym sporcie robi się wszystko, żeby być najlepszym na świecie. Cały nasz sztab dąży do tego, żeby Agnieszka odnosiła zwycięstwa. We wrześniu postanowiliśmy coś zmienić i był to strzał w dziesiątkę, stworzyliśmy jej odpowiednie warunki i Isia gra fenomenalnie - cieszy się ojciec zawodniczek.

Źródło: Super Express

Komentarze (0)