Krakowianka odniosła nad Szwedką drugie zwycięstwo (w lutym 2009 roku w Pucharze Federacji 6:2, 6:3) i wygrała ósmy mecz z rzędu. Polka, która w ubiegłym tygodniu zdobyła tytuł w Tokio, o piąty w sezonie półfinał zagra z Ivanović. Mieszkająca w Bazylei niespełna 24-letnia była liderka rankingu w trzech meczach straciła 10 gemów eliminując Kimiko Date-Krumm, Swietłanę Kuzniecową i Wierę Zwonariową. Radwańska ma z Serbką bilans spotkań 3-3.
Po szarpanym I secie (po utrzymaniu przez Radwańską podania w gemie otwarcia pięć kolejnych gemów kończyło się wygraną zawodniczki returnującej) w II partii Polka opanowała sytuację po utracie podania w pierwszym gemie wygrywając pięć kolejnych gemów. Krakowianka pozostaje w grze o swój drugi finał w Pekinie, przed dwoma laty w decydującym meczu przegrała z Kuzniecową.
Radwańska po wygraniu pierwszych 10 piłek w meczu zupełnie niespodziewanie w trzecim gemie I seta od 30-0 straciła cztery punkty. Arvidsson, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała mistrzynię Wimbledonu Petrę Kvitovą, swój pierwszy punkt zdobyła krosem forhendowym wymuszającym błąd, a od 30-30 Szwedka dwoma minięciami skarciła krakowiankę za nieprzygotowane szarże do siatki. Czwartego gema 27-latka z Halmstad nie potrafiła zamknąć prowadząc 40-15 i Polka ją przełamała wykorzystując czwartego break pointa. Chaotyczna, wybierająca złe kierunki ataków Agnieszka w piątym gemie została ukarana za posłanie drajw-woleja forhendowego w narożnik, w którym była rywalka i Arvidsson kontrą bekhendową po raz kolejny zaliczyła przełamanie powrotne. Szósty gem to piąte z rzędu przełamanie, tym razem ponownie na raty dla Radwańskiej (potrzebowała trzech break pointów). W siódmym gemie krakowianka wybrnęła ze stanu 15-30 i wyszła na prowadzenie 5:2 (ostatni punkt zdobyła kombinacją drop-szota i slajsa forhendowego). W dziewiątym gemie serwująca po seta Polka popełniła dwa zadziwiająco proste błędy i Arvidsson z 2:5 zbliżyła się na 4:5. Poniesioną stratę Agnieszka powetowała sobie kończąc tego szarpanego seta przełamaniem na sucho.
W gemie otwarcia II seta Radwańska obroniła trzy break pointy (drugiego wyśmienitym stop-wolejem), ale Arvidsson uzyskała czwartego, przy którym Polka zrobiła podwójny błąd. Szwedka odwdzięczyła się krakowiance w identyczny sposób podwójnym błędem oddając podanie. Gem serwisowy na sucho dał Agnieszce prowadzenie 2:1. W czwartym gemie triumfatorka z Tokio zaliczyła przełamanie ponownie na raty (wykorzystała czwartego break pointa ładną wymianę wieńcząc minięciem bekhendowym). Łatwy gem serwisowy pozwolił Polce się uspokoić, choć miała problemy ze skończeniem meczu. Po wygraniu piątego gema z rzędu nie potrafiła przypieczętować zwycięstwa własnym podaniem przy break poincie robiąc podwójny błąd. Radwańska awans zapewniła sobie przy serwisie rywalki przy pierwszym meczbolu wychodząc z trudnej pozycji i kontrą bekhendową wymuszając błąd atakującej Arvidsson.
China Open, Pekin (Chiny)
WTA Tour Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 4,5 mln dol.
czwartek, 6 października
III runda (1/8 finału):
Radwańska (Polska, 11) | Arvidsson (Szwecja) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |