Hiszpan odniósł nad Serbem trzecie zwycięstwo. We wszystkich tych spotkaniach Troicki zdołał zdobyć tylko 12 gemów. Dla 25-latka z Belgradu, narodowego bohatera (w ubiegłym sezonie zapewnił Serbii Puchar Davisa w piątej grze finału z Francją pokonując Michaëla Llodrę), był to czwarty ćwierćfinał w sezonie i pierwszy w karierze w cyklu Masters 1000. Ferrer, który w styczniu triumfował w Auckland, a w lutym w Acapulco, osiągnął już czwarty półfinał w sezonie i swój drugi w Monte Carlo. Hiszpan, który w styczniu dotarł do półfinału Australian Open, przed rokiem walkę o finał tej imprezy przegrał z Rafaelem Nadalem. Mający na swoim koncie 11 tytułów 29-latek z Walencji w sobotę zagra o swój drugi finał w cyklu Masters 1000 (Rzym 2010), a jego rywalem będzie Austriak Melzer (ATP 9).
CZYTAJ: Federer popłynął w ćwierćfinale
W czwartym gemie I seta Ferrer przełamał Troickiego, ale ten z 1:3 wyrównał na 3:3 w szóstym gemie broniąc break pointa i zwyciężając po długiej grze na przewagi (ostatni punkt zdobył bekhendem wzdłuż linii). Kolejne trzy gemy należały jednak do Hiszpana, który w ósmym gemie przełamał Serba wolejem i przypieczętował I seta własnym podaniem. W II secie po obustronnych przełamaniach od 1:1 Ferrer zgarnął cztery kolejne gemy. Troicki odrobił stratę jednego przełamania i serwował, by zbliżyć się na 4:5. 10. gema Hiszpan rozpoczął efektownym bekhendem, po tym Serb popełnił podwójny błąd oraz wyrzucił dwa forhendy i po 84 minutach 29-latek z Walencji zapewnił sobie awans do półfinału. W całym meczu Ferrer wykorzystał sześć z dziewięciu break pointów oraz zgarnął 62 proc. punktów przy własnym podaniu, a przy słabym drugim podaniu rywala wygrał 21 z 30 piłek.