Radwańska, a może deblowy start w Masters?

Cztery najlepsze deble kobiece zagrają w październiku w Stambule w Mistrzostwach WTA. Szóstą pozycję na liście światowej zajmują dziś Agnieszka Radwańska i Daniela Hantuchová, które w niedzielę wygrały rywalizację w Sony Ericsson Open w Miami.

Dla Radwańskiej to największy deblowy sukces w karierze, u boku Słowaczki, która zdobyła komplet tytułów wielkoszlemowych w grze mieszanej, a w sumie ośmiokrotnie wystąpiła w finale turniejów Wielkiego Szlema. Mająca taki dorobek Hantuchová zdobyła dzięki Radwańskiej swój pierwszy tytuł od... 2006 roku. - Daniela jest świetną partnerką deblową - mówi Radwańska.

Obie panie wystąpiły wspólnie dopiero po raz czwarty. Efektowny wynik zanotowały już w Indian Wells, docierając do półfinału, przegranego z późniejszymi triumfatorkami, Jeleną Wiesniną i Sanią Mirzą. W Miami wzięły poprawkę w II rundzie, potem zdobyły tytuł. - Przez ostatnie dwa tygodnie zagrałyśmy naprawdę dobry tenis - powiedziała krakowianka.

Według Radwańskiej zwycięstwo w finale przeciw Nadii Pietrowej i Liezel Huber odniesione zostało dzięki dobrej grze przy ważnych punktach: - Liezel i Nadia nie postawiły nam łatwych warunków. Hantuchová dodała: - Starałyśmy się nie myśleć zbytnio o tym, przeciw komu gramy. Chciałyśmy się skoncentrować na tym, co robimy i to się opłaciło. Trzymałyśmy się swojej agresywnej gry. To był równy mecz, ale cały czas walczyłyśmy.

O sekrecie decydującym o sukcesie: - Znakomicie się razem bawiłyśmy, na korcie i poza nim. Aga jest fajną dziewczyną, moją przyjaciółką. Także dlatego gra nam się razem tak dobrze - wyjaśniła długonoga 27-latka z Popradu.

Komentarze (0)