Poniedziałkowa porażka (6:7[8], 4:6 w 1h37') Söderlinga, triumfatora aż trzech tegorocznych imprez głównego cyklu (Brisbane, Rotterdam oraz Marsylia), jest największą dotychczas niespodzianką w rywalizacji singlistów. Pogromcą 26-letniego Szweda okazał się Niemiec Philipp Kohlschreiber (ATP 35), który wygrał już czwarte spotkanie w bezpośredniej rywalizacji z bardziej utytułowanym tenisistą (bilans: 4-1). Söderling przegrał zaledwie drugi mecz w bieżącym sezonie, odnosząc także 18 zwycięstw.
- Uważam, że przegrałem ten mecz jeszcze przed jego rozpoczęciem - stwierdził na konferencji prasowej reprezentant Szwecji. - Przegrałem to spotkanie, kiedy zdecydowałem się wyjść na kort. Dzisiaj nie powinienem tego robić - zakończył Söderling, który podczas pojedynku z Kohlschreiberem wielokrotnie prosił o pomoc medyczną z powodu urazu lewej stopy. Tenisista niemiecki posłał z kolei w poniedziałek na drugą stronę kortu aż 14 asów i wykorzystał trzy z ośmiu wypracowanych break pointów.
Verdasco, drugi wyeliminowany w poniedziałek zawodnik z Top 10, ani razu nie był w stanie przełamać serwisu Amerykanina Sama Querreya (ATP 24). 23-letni reprezentant USA nie miał dotychczas udanego sezonu, osiągając zaledwie ćwierćfinał turnieju w Memphis, ale w poniedziałek (7:5, 6:4 w 1h34') zrewanżował się Hiszpanowi za porażkę z New Haven sprzed dwóch lat. 27-letni madrytczyk zmarnował aż osiem break pointów i dwukrotnie stracił serwis na rzecz niżej notowanego Querreya, który o ćwierćfinał zagra z Hiszpanem Tommym Robredo (ATP 28), pogromcą rewelacyjnego kwalifikanta amerykańskiego, Donalda Younga (ATP 143).
Nadal zrobił sobie po korcie kolejny spacerek, pokonując 6:3, 6:1 Sweetinga, który do turnieju głównego dostał się z eliminacji. Hiszpan powtórzył w poniedziałek wynik ze styczniowego Australian Open, kiedy to w trzech setach stracił z Amerykaninem również cztery gemy. - Nie grałem może porywająco, ale byłem solidny - stwierdził skromnie po meczu lider światowego rankingu. - Jestem zadowolony z mojego serwisu i bekhendu, ale muszę być bardziej agresywny, aby dobrze wypaść w turnieju - zakończył tenisista z Majorki, którego teraz czeka trzecie z rzędu w Indian Wells spotkanie z kwalifikantem, Somdevem Devvarmanem (ATP 84) z Indii.
Swoją świetną passę kontynuuje Argentyńczyk Juan Martín del Potro (ATP 90), który pokonał (7:6[3], 6:3 w 1h38') rewelacyjnego Ukraińca Aleksandra Dołgopołowa (ATP 23). Triumfator US Open 2009 wygrał już 16. spotkanie w bieżącym sezonie i w IV rundzie zagra z Kohlschreiberem. O ćwierćfinał powalczą w środę także Hiszpan Albert Montañés (ATP 26) z Chorwatem Ivo Karloviciem (ATP 239).
