AO: Radwańska odesłana do domu przez Clijsters

Czwarta próba awansu do wielkoszlemowego półfinału także nieudana. Agnieszka Radwańska w Australian Open nie zatrzymała Kim Clijsters, która po drugim w karierze zwycięstwie (6:3, 7:6[4] w 1h34') nad krakowianką czeka na czwartkowe starcie o finał z Wierą Zwonariową.

W 2006 roku Clijsters, trzykrotna triumfatorka US Open i Mistrzostw WTA, pokonała grającą wtedy po raz pierwszy w Wielkim Szlemie Radwańską w IV rundzie Wimbledonu. Pięć lat później 21-letnia dziś krakowianka mogła zostać pierwszą polską półfinalistką Wielkiego Szlema od czasu Jadwigi Jędrzejowskiej (Roland Garros 1939). Radwańska już w I rundzie stoczyła batalię z japońską weteranką Kimiko Date Krumm wychodząc obronną ręką ze stanu 1:4 w III secie. W 1/8 finału po horrorze zwyciężyła Chinkę Shuai Peng broniąc dwóch piłek meczowych. Dla krakowianki był to czwarty wielkoszlemowy ćwierćfinał i drugi w Melbourne (2008).


Agnieszka Radwańska, 21 lat, wygrała cztery turnieje premierowego cyklu (foto PAP/EPA)

Tylko niepoprawni optymiści mogli wierzyć, że Radwańską stać będzie na osiągnięcie ćwierćfinału. Przecież w końcówce ubiegłego sezonu przeszła operację stopy i dopiero po przylocie do Australii podjęła decyzję, że zagra (a miała pauzować nawet do marca). Tymczasem krakowianka mogła nawet wygrać seta z byłą liderką rankingu Clijsters, gdy w II secie z 2:4 wyszła na 5:4 i miała własny serwis.

CZYTAJ: Dzięki Zwonariowej Radwańska wraca do Top 10 rankingu

Clijsters pozostaje w grze o swój drugi finał w Melbourne (w 2004 roku w meczu o tytuł przegrała z rodaczką Justine Henin). Rzadko zdarzają się tak efektowne powroty w sporcie, jak to ma miejsce w przypadku Belgijki. Była liderka rankingu, która w 2009 roku rozpoczęła swoje drugie tenisowe życie, w swoim drugim starcie po powrocie wygrała US Open i rok później ponownie święciła triumf na Flushing Meadows. Od 2009 roku wystąpiła w siedmiu finałach i przegrała tylko jeden, ten przed niespełna dwoma tygodniami w Sydney z Na Li. Belgijka do półfinału awansowała bez straty seta i o finał zagra ze Zwonariową, którą w ubiegłym sezonie rozbiła w finale US Open, ale przegrała z Rosjanką trzy pozostałe ubiegłoroczne spotkania.

I SET W pierwszych trzech gemach zawodniczki solidarnie oddawały swoje podanie. W pierwszym przy 0-40 Clijsters obroniła break pointa rewelacyjnym krosem forhendowym, by następnie wpakować forhend w siatkę. W drugim gemie Radwańska przy 30-30 popełniła podwójny błąd i Belgijka wyrównała kolejnym krosem forhendowym. Jako pierwsza serwis wygrała Kim i prowadziła 3:1. W piątym gemie Radwańska z 15-30 wyciągnęła na 40-30 ładną kontrą forhendową po returnie rywalki, ale potem popełniła błąd bekhendowy. Kombinacja krótkiego odwrotnego krosa i krosa forhendowego dała byłej liderce rankingu break pointa i wykorzystała go długim returnem wymuszając błąd krakowianki.

CZYTAJ: Już bez Polaków po porażce Matkowskiego i Fyrstenberga

W szóstym gemie przy 30-40 Clijsters popełniła podwójny błąd i Radwańska zbliżyła się na 3:4 utrzymując własne podanie na sucho (dwa ostatnie punkty: kombinacja krosa i długiego woleja bekhendowego oraz bekhend wzdłuż linii wymuszający błąd). Kim odpowiedziała tym samym popisując się m.in. kombinacją odwrotnego krosa forhendowego i drajw-woleja. Dziewiątego gema Belgijka rozpoczęła od przestrzelenia smecza, ale podkręciła tempo i popisała się krosem bekhendowym i odwrotnym krosem forhendowym. Błąd forhendowy Radwańskiej dał dwie piłki setowe: pierwszą Polka obroniła drop-szotem bekhendowym, ale drugą Clijsters wykorzystała szybkim krosem forhendowym wymuszając błąd krakowianki. I partia trwała 29 minut i Radwańska tylko raz zdołała utrzymać podanie.

II SET W pierwszym gemie przy 15-40 Clijsters odparła dwa break pointy krosem forhendowym i efektowną akcją serwis + drajw-wolej forhendowy. Trzeci kolejny punkt Belgijka uzyskała odwrotnym krosem forhendowym, a gema zakończyła świetna wymiana, w której Kim sprowadzona do siatki drop-szotem popisała się bekhendowym odegraniem po głębokim krosie, a następnie odegrała woleja bekhendowego i próbująca ją mijać Radwańska nie zmieściła w korcie loba. W drugim gemie krakowianka z 0-30 wyszła na 40-30 popisując się odwrotnym krosem bekhendowym i bardzo ładną akcją bekhend + forhend + wieńczący wymianę wolej. Wygrywając wymianę złożoną z 18 uderzeń (krótki kros bekhendowy + drajw-wolej forhendowy) finalistka z 2004 roku doprowadziła do równowagi. Po obronie break pointa Radwańska utrzymała własne podanie. W trzecim gemie krakowianka z 40-15 doprowadziła do równowagi returnem forhendowym i wygrywając długą wymianę złożoną z uderzanych z pełną mocą piłek na koniec głębokim krosem forhendowym wymuszając błąd rywalki. Po grze na przewagi górą była Clijsters, która decydujący punkt zdobyła krosem bekhendowym.

W czwartym gemie ponownie doszło do gry na przewagi. Przy 30-30 Radwańska ściągnęła rywalkę do siatki drop-szotem i próbowała ją minąć lobem, ale czujna Belgijka krosem bekhendowym uzyskała szansę na przełamanie. Polka w sumie odparła dwa break pointy i wygrywającym serwisem wyrównała na 2:2. Po utrzymaniu własnego podania na sucho Clijsters przełamała krakowiankę uzyskując dwa break pointy kombinacją krótkiego odwrotnego krosa i drajw-woleja forhendowego. Radwańska wpakowała bekhend w siatkę i Belgijka prowadziła 4:2. Polka jednak ciągle pozostawała w grze, gdy w siódmym gemie zaliczyła przełamanie powrotne po głębokim returnie kończąc decydującą wymianę wolejem forhendowym. Utrzymując własne podanie na sucho Radwańska wyrównała na 4:4. W dziewiątym gemie po serii błędów Belgijki (dwa podwójne) krakowianka zaliczyła kolejne przełamanie i przy 5:4 miała serwis na seta.

10. gema Radwańska rozpoczęła od 30-0, ale trzy kolejne punkty powędrowały na konto rywalki. Clijsters break pointa uzyskała kończąc długą wymianę forhendem przy siatce (nie dała się nabrać na drop-szota krakowianki). Po obronie drugiego break pointa Polka miała w górze piłkę setową. Po rozprowadzeniu Belgijki po narożnikach posłała loba i dostała wystawkę, ale przestrzeliła smecza. Kombinacją dwóch forhendów: odwrotnego krosa i wzdłuż linii była liderka rankingu wyrównała na 5:5. W 11. gemie po returnie forhendowym Radwańska prowadziła 30-0, ale trzykrotna triumfatorka US Open zgarnęła cztery punkty, w tym dwa ostatnie krosem bekhendowym i wygrywającym serwisem. Łatwo utrzymując własne podanie Polka doprowadziła do tie breaka.

W tie breaku krakowianka prowadziła 2-0, ale Clijsters wyszła na 3-2 (efektowny stop-wolej forhendowy). Przy 4-4 Belgijka po dobrym serwisie popisała się kończącym forhendem, a następnie uzyskała dwie piłki meczowe potężnym forhendem wymuszając błąd Radwańskiej. Wykorzystała pierwszą z nich, po tym jak Polka po bardzo głębokim krosie bekhendowym byłej liderki rankingu celowała w linię bekhendem, ale nie była w stanie zmieścić piłki w korcie.

Wyniki i program rywalizacji kobiet

Źródło artykułu: