WTA Brisbane: Petković za mocna dla Groth, Bartoli też w półfinale

Andrea Petković (WTA 32) pokonała Jarmilę Groth (WTA 42) 6:3, 6:4 i awansowała do półfinału turnieju Brisbane International. O finał Niemka zagra z rozstawioną z numerem czwartym Marion Bartoli (WTA 16).

Groth po wyeliminowaniu finalistki Roland Garros 2010 Samanty Stosur spotkał zimny prysznic. Świetnie serwująca Niemka, która wcześniej rozbiła Sarę Errani i Jelenę Dokić tracąc w sumie cztery gemy, okazała się dla niej zbyt wymagającą rywalką. Tenisistka z Darmstadt osiągnęła drugi z rzędu półfinał w Brisbane. Przed rokiem walkę o finał przegrała z późniejszą triumfatorką Kim Clijsters.

Początek należał do Groth, która objęła prowadzenie 2:0, ale dwa kolejne gemy padły łupem Petković. Niemka po utrzymaniu serwisu przełamała Australijkę po grze na przewagi wykorzystując drugiego break pointa za pomocą miażdżącego forhendu. Po utrzymaniu własnego podania po raz drugi Petković wyszła na prowadzenie 3:2. Od 3:3 Niemka zdobyła trzy gema seta kończąc kombinacją krosa forhendowego i bekhendu.

W gemie otwarcia II seta Groth od 40-15 straciła dwa punkty, ale z pomocą przyszły jej dwa dobre serwisy. Australijka problemy miała także w trzecim gemie, gdy po wyrzuceniu drajw-woleja musiała bronić break pointa. Jednak znowu w odpowiedniej chwili uruchomiła serwis. W piątym gemie Petković przełamała Groth i po utrzymaniu własnego podania prowadziła 4:2. W siódmym gemie reprezentantka gospodarzy od 0-30 zdobyła cztery punkty z rzędu. W ósmym gemie Australijka mogła mieć nadzieję na odrobienie straty, ale od 15-30 trzy punkty zgarnęła Petković, ostatni minięciem forhendowym. Bardzo dobrze dysponowana Niemka zakończyła mecz wygrywając kolejnego własnego gema serwisowego do 15.

Z czterech najwyżej rozstawionych tenisistek do półfinału ostała się jedynie Marion Bartoli, która pokonała Barborę Záhlavovą Strýcovą (WTA 67) 6:2, 6:1. Francuzka, finalistka tej imprezy z 2009 roku (przegrała z Wiktorią Azarenką), będzie kolejną rywalką Petković. - Warunki były bardzo trudne, więc ciężko było kontrolować wymiany z głębi kortu - powiedziała Bartoli. - Nie zrezygnowałam jednak z bezpośredniego uderzania i od 2:2 naprawdę potrafiłam przejąć kontrolę. Ciesze się, że przeszłam przez ten mecz i jestem w Brisbane ponownie w półfinale.

W drugim półfinale zagrają Anastazja Pawljuczenkowa (WTA 21) i Petra Kvitová (WTA 34). Rosjanka omal nie wypuściła z rąk zwycięstwa w meczu z inną Czeszką Lucie Šafářovą (WTA 33). Prowadziła 6:2 i 5:1, by wygrać 6:2, 6:7(4), 6:3 po blisko trzygodzinnej batalii. W decydującym secie to Šafářová prowadziła 2:0, ale nie potrafiła skorzystać z okazji. - Do 6:2 i 5:1 grałam niesamowity tenis, ale może potem zbytnio się rozluźniłam i Lucie nie mając nic do stracenia zaczęła grać - powiedziała Pawljuczenkowa. - Ciężko było ją przełamać w III secie, ale od momentu gdy to mi się udało zaczęłam ponownie grać dobrze. Szczerze mówiąc, nie czuję żadnych emocji i nie zachowałam energii. Cieszę się, ale jestem wyczerpana.

Półfinalistka Wimbledonu 2010 Kvitová pokonała półfinalistkę Roland Garros 2009 Dominikę Cibulkovą (WTA 31) 6:0, 6:4 wygrywając osiem pierwszych gemów. - Z powodu deszczu trzy razy robiłam rozgrzewkę przed tym meczem, ale cieszę się, że w końcu zagrałam i wygrałam - powiedziała Kvitová. - Dominika rusza się dobrze i jest naprawdę szybka, wiec zawsze ciężko się z nią gra. Cieszę się z awansu do półfinału w moim pierwszym turnieju w sezonie. Przygotowałam się dobrze do tego roku w okresie między sezonami.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)