Puchar Davisa: Liderzy finalistów Đoković i Monfils

Już w piątek 3 grudnia początek finału Pucharu Davisa Serbia - Francja. Przedstawiamy sylwetki zawodników, którzy walczyć będą w Belgradzie o ten prestiżowy tytuł.

SERBIA

Liderem drużyny, której kapitanuje Bogdan Obradović, jest oczywiście Đoković (ATP 3). Do Belgradu mieszkający w Monte Carlo 23-letni tenisista przyjechał prosto z Londynu, gdzie w ubiegłym tygodniu osiągnął półfinał kończących sezon Finałów ATP World Tour. Urodzony w Belgradzie tenisista w tym sezonie zaliczył swój drugi finał US Open (2007) oraz zdobył dwa tytuły (Dubaj, Pekin). W narodowej drużynie debiutował w 2004 roku w meczu I rundy Grupy II Euroafrykańskiej z Łotwą i pokonał wtedy Janisa Skroderisa. Jego łączny bilans gier w tych rozgrywkach to 19-7 (17-6 w singlu, 8-3 na kortach twardych, 17-3 w hali). W drodze do historycznego dla Serbii finału w meczach z Amerykanami, Chorwatami i Czechami Đoković wygrał pięć z sześciu gier, w których wystąpił, w tym wszystkie pięć w singlu. Od 2008 roku, gdy Serbia zadebiutowała w Grupie Światowej, Đoković rozegrał w elicie 11 gier, z których wygrał siedem (7-2 w singlu).

24-letni Viktor Troicki (ATP 30) ma za sobą bardzo udany sezon, a szczególnie jego końcówkę, gdy w Moskwie zdobył swój pierwszy tytuł. w Pucharze Davisa debiutował on w 2008 roku w przegranym 2:3 meczu z Rosją. Przegrał wtedy z Nikołajem Dawidienką w pięciu setach oraz pokonał Dmitrija Tursunowa, gdy wynik rywalizacji był już rozstrzygnięty. Jego bilans w Pucharze Davisa to 7-5 (5-5 w singlu, 5-3 na kortach twardych, 6-4 w hali). Troicki rozpoczynał dwa tegoroczne spotkania Serbów. W I rundzie pokonał Johna Isnera, a w półfinale przegrał z Radkiem Štěpánkiem. Przegrał również z Marinem Čiliciem w meczu ćwierćfinałowym z Chorwatami.

Najbardziej doświadczony w serbskiej drużynie jest Janko Tipsarević, który rozegrał już 43 gry i 32 z nich wygrał (25-9 w singlu, 7-2 w deblu, 10-6 na kortach twardych, 15-8 w hali). W Pucharze Davisa debiutował jeszcze za czasów dawnej Jugosławii w 2000 roku w Grupie III B Euroafrykańskiej. W 2001 roku miał okazję mierzyć się z Polakami w meczu barażowym o Grupę II Euroafrykańską i zdobył trzy punkty, w tym decydujący w piątej grze za pięciosetowe zwycięstwo nad Krystianem Pfeifferem. W 2007 roku w drużynie Serbii i Czarnogóry zagrał w meczu barażowym o Grupę Światową z Australią, przegrał w pięciu setach z Lleytonem Hewittem, ale jego drużyna zwyciężyła 4:1 i awansowała do elity. Tipsarević w Grupie Światowej po raz pierwszy zagrał w 2009 roku, gdy w I rundzie Serbowie mierzyli się z potężnymi Hiszpanami (przegrał z Rafaelem Nadalem ugrywając trzy gemy). Od ubiegłego sezonu częściej grywa w deblu tworząc parę z Nenadem Zimonjiciem. W tym roku takie zestawienie przyniosło Serbom jeden punkt w meczu ćwierćfinałowym z Chorwatami (przegrali grę deblową z Amerykanami). Tipsarević był jednym z bohaterów półfinału z Czechami, w którym pokonał Tomáša Berdycha i w decydującej piątej grze Štěpánka.

Zimonjić (ATP 3 w rankingu deblowym) do Belgradu przyjechał jako triumfator Finałów ATP World Tour (w parze z Danielem Nestorem). Wcześniej wygrał również deblowy turniej na kortach Rolanda Garrosa. Jego bilans w Pucharze Davisa to 36-16, z czego 23-7 w deblu (5-7 na kortach twardych, 17-5 w hali). W tym sezonie gra podwójna jest najsłabszym punktem Serbów. Wygrali tylko jedną z nich w ćwierćfinale z Chorwatami, gdy partnerem Zimonjicia był Tipsarević. W półfinale z Czechami partnerował mu Đoković. Zimonjić w Pucharze Davisa debiutował w 1995 roku, gdy dawna Jugosławia grała w Grupie III B Euroafrykańskiej. Od tamtej pory jedynie w 1999 roku nie grał w narodowej drużynie. W Grupie Światowej zadebiutował w 2008 roku w przegranym 2:3 meczu z Rosją. Jego bilans w elicie to 5-3, w tym 5-2 w deblu.

FRANCJA

Monfils (ATP 12) w ostatnim w sezonie starcie w ATP World Tour po raz drugi z rzędu osiągnął finał w Paryżu-Bercy. Jedyny tytuł w tym sezonie urodzony w Paryżu tenisista zdobył pod koniec października w Montpellier. W drużynie daviscupowej (bilans 3-1) zadebiutował w ubiegłym sezonie w wygranym 4:1 meczu barażowym o Grupę Światową z Holandią, przegrał w czterech setach z Thiemo de Bakkerem. W tym roku rozegrał trzy gry (otwierał mecze z Niemcami i Hiszpanami) i wszystkie wygrał, w tym w pięciu setach z Davidem Ferrerem.

Wszechstronny Michaël Llodra (ATP 23, 29 w rankingu deblowym) może grać zarówno w singlu, jak i w deblu. Współpracujący z Amelie Mauresmo 30-letni tenisista w tym sezonie zdobył dwa tytuły (Marsylia, Eastbourne) i odniósł cztery zwycięstwa nad tenisistami z czołowej 10. W Marsylii pokonał Robina Söderlinga, w ćwierćfinale Pucharu Davisa Fernando Verdasco, w I rundzie US Open Berdycha i w ostatnim starcie w sezonie w drodze do półfinału w Paryżu-Bercy Đokovicia. Llodra (bilans 17-8, 14-5 w deblu, 10-3 na kortach twardych, 17-6 w hali) w Pucharze Davisa debiutował w 2002 roku w wygranym 3:2 meczu z Czechami. W singlu rozegrał zaledwie sześć gier, z czego dwie w 2010 roku. Obok Verdasco pokonał jeszcze Juana Mónaco. Bilans jego tegorocznych gier to 5-0.

Obok Llodry drugim singlistą może być też Gilles Simon (ATP 42), który w końcówce sezonu osiągnął wysoką formę. Urodzony w Nicei tenisista pod koniec września wygrał turniej w Metz, a później zaliczył jeszcze dwa ćwierćfinały i półfinał. Simon (bilans 2-2) debiut w Pucharze Davisa zanotował w zeszłym roku w meczu I rundy z Czechami (przegrał z Berdychem i Štěpánkiem). W tym sezonie wystąpił w wygranych przez Francję 5:0 meczach z Hiszpanią i Argentyną, rozegrał dwie gry i obie wygrał, ale wynik obu konfrontacji był już rozstrzygnięty.

32-letni Arnaud Clément (ATP 78, 68 w rankingu deblowym) to kolejny z Francuzów, który w końcówce sezonu pokazał się z dobrej strony. Mieszkający w Genewie tenisista doszedł do III rundy US Open pokonując po drodze Marcosa Baghdatisa. Clément (bilans 19-11, 7-2 w deblu, 8-3 na kortach twardych, 18-7 w hali) jest typowany do gry deblowej z Llodrą, z którym w parze od 2004 roku wystąpił w dziewięciu grach tylko dwie przegrywając. W tym sezonie uczestniczył w meczu półfinałowym z Argentyną.

Komentarze (0)