Nalbandian po raz kolejny bohaterem kadry narodowej, w której niezależnie od problemów zdrowotnych gra jak natchniony. Po trzech miesiącach powrócił do rywalizacji i dał Argentyńczykom dwa kluczowe punkty: najpierw przeciw Dawidience, potem przeciw Jużnemu, w żadnym pojedynku nie tracąc ani seta, w obu grając niezwykle skutecznie i efektownie.
Prasa argentyńska nazwała go po moskiewskim sukcesie królem, który gra mało, ale zapewnia wiele. "Nalbi" już ma wyższy procent wygranych w Pucharze Davisa niż legendarny Vilas. Pojedynek przeciw Jużnemu (obronił w nim wszystkie cztery break pointy i zdobył 22/29 punktów przy siatce) był jego 21. zwycięską grą w rozgrywkach (przy czterech porażkach).
Nalbandian uczestniczył w przegranych finałach Argentyny w edycjach 2006 i 2008. Pierwszy z trzech finałów ekipy, także przegrany, miał miejsce w 1981 roku.
Puchar Davisa, ćwierćfinał
kort twardy (Acrylic) w hali, Moskwa
Gra 1: Nikołaj Dawidienko - David Nalbandian 4:6, 6:7(5), 6:7(6) więcej
Gra 2: Michaił Jużnyj - Leonardo Mayer 6:3, 6:1, 6:4 więcej
Gra 3: Nikołaj Dawidienko / Igor Kunicyn - Eduardo Schwank / Horacio Zeballos 6:7(7), 4:6, 7:6(3), 1:6 więcej
Gra 4: Nikołaj Dawidienko - Leonardo Mayer 4:6, 6:3, 6:1, 6:4
Gra 5: Michaił Jużnyj - David Nalbandian 6:7(5), 4:6, 3:6
wynik meczu: Rosja przegrała 1-4 z Argentyną