WTA Dubaj: Półfinał i ósme miejsce dla Radwańskiej

Agnieszka Radwańska w poniedziałek awansuje na najlepsze w karierze, ósme miejsce w rankingu WTA. W ćwierćfinale turnieju w Dubaju zadecydowały o tym dwa czynniki: porażka Na Li i zwycięstwo Polki z Reginą Kulikową (3:6, 6:4, 6:3).

W pierwszym w sezonie (dwunastym w karierze) półfinale Radwańska zmierzy się w piątek z Wiką Azarenką (WTA 6). Dubaj był do tej pory turniejem dla niej nieudanym: w trzecim podejściu wygrała w tym roku dopiero pierwsze mecze. W poprzedniej rundzie pomogła jej kontuzja rywalki, teraz wyczerpanie fizyczne kolejnej.

Po ledwo biegającej Flavii Pennetcie krakowianka trafiła na sensacyjną kwalifikantkę Kulikową, która dzień wcześniej walczyła ze Swietą Kuzniecową przez 3 godziny i 16 minut. Świeższa fizycznie Rosjanka byłaby dla Radwańskiej większym utrapieniem najpewniej także w trzecim secie, kiedy mająca w nogach już pięć meczów w turnieju przeciwniczka skorzystała z przerwy medycznej.

Gdy świat pierwszy raz zapytał się kim jest jęcząca na korcie Kulikowa, ta była w III rundzie Wimbledonie. Teraz pokazuje możliwości, które wkrótce powinny wypromować ją w rankingu (dziś jest 99.). Ćwierćfinał imprezy rangi Premier 5 to już jest coś. Przeciw Radwańskiej pokazała niezły serwis, zmysł, dojrzałość (dwa break pointy zlikwidowane asami!), a przede wszystkim waleczność.

Polkę miała rozpracowaną, o co ciężko było z drugiej strony. Kulikowa, trenująca w Szwajcarii rówieśniczka, nie raz zaskoczyła najlepszą polską singlistkę. Przy zachodzącym słońcu Półwyspu Arabskiego nie popisali się za to sędziowie liniowi, a kontestacje ich decyzji przez zawodniczki udokumentował system elektroniczny. Ten szczególnie w drugim secie okazał się ważnym elementem w batalii o półfinał.

Wyczerpanie fizyczne wydawało się jednak kluczowe. W końcówce drugiej partii ciało Rosjanki wyraźnie odmawiało posłuszeństwa. Po stracie podania na 0:2 w trzecim secie nie czekała na przerwę międzygemową, od razu żądając konsultacji z fizjoterapeutą. Isia została po tym wybita z rytmu: przegrała sześć kolejnych piłek, w tym własne rozdanie serwisowe. Organizmu się jednak nie oszuka: Kulikowej nogi już nie niosły i straciła decydujące podanie na 2:4.

Po dwóch bardzo przyzwoitych i w miarę szybkich meczach Radwańska przeszła ciężką próbę, mając sporo okazji na wołanie ulubionego "kurde". Przegrany otwierający set rozpoczęła od przełamania, które natychmiast straciła. Na własne życzenie nadziewała się na kontry Kulikowej, kolejnej rywalki wietrzącej swoje szanse przy drugim podaniu Polki, która nie utrzymała czterech z 14 gemów serwisowych.

Barclays Dubai Tennis Championships, Dubaj (ZEA)

WTA Premier 5, kort twardy (Deco-Turf II), pula nagród 2 mln dol.

czwartek, 18 lutego

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska
(Polska, 7)
3:6, 6:4, 6:3
Regina Kulikowa
(Rosja, Q)
statystyki
0
asy
5
0
podwójne błędy serwisowe
7
71%
skuteczność 1. serwisu
64%
37/64
punkty z 1. serwisu
33/57
5/12
wykorzystane break pointy
4/11
92 (52/40)
suma punktów (serwis/odbiór)
87 (49/38)
czas gry: 2:17 godz.
Źródło artykułu: