22-letni Đoković idzie muzycznym śladem Johna McEnroe, Yannicka Noaha (wydał osiem płyt) czy braci Bryanów, innych mistrzów wielkoszlemowych. Triumfator Australian Open sprzed prawie dwóch lat jest znanym kortowym showmanem, lubującym się w udawaniu gwiazd.
Serbskie rodzeństwo Đokoviciów (Marko na perkusji) razem z przyjaciółmi będą grali muzykę rockową. Debiut wokalny Novak ma już za sobą: na płycie "Autograph" bliźniaków Bryanów. Poza tym, jego wersja piosenki "I will survive" stała się hitem w serwisie YouTube.
Wolny czas poświęci teraz na lekcje gry na gitarze, choć próbował też golfa. - Traciłem za dużo pieniędzy, bo ciągle przegrywałem - żali się. - Muszę wziąć chyba jakąś radę od Scotta, chłopaka Any Ivanović - śmieje się. Ironizuje też na temat świńskiej grypy. - Nie muszę się szczepić. Jestem sportowcem i mój system odpornościowy mnie obroni.
W rodzinnym Belgradzie popularny Nole był tylko do świąt Bożego Narodzenia. Nowy Rok przywita we Włoszech, a od 13 stycznia wystartuje w pokazowym turnieju w australijskim Kooyong.
