Podczas ćwierćfinału Wimbledonu w 2023 roku, Elina Switolina zaskoczyła wszystkich, pokonując Igę Świątek. Polka prowadziła 5:3 i 30:0, ale nie zdołała utrzymać przewagi. Switolina wygrała cztery gemy z rzędu, zdobywając pierwszego seta.
Świątek, mimo początkowej przewagi, nie zdołała utrzymać nerwów na wodzy. Po przegranym secie, Polka skonsultowała się z ówczesnym trenerem Tomaszem Wiktorowskim oraz zespołem, próbując znaleźć przyczynę błędów. - Czasem z zewnątrz może być łatwiej coś przeanalizować - tłumaczyła Świątek.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
Pierwszy set zakończył się triumfem Ukrainki 7:5. Kolejne rozdanie było równie zacięte, jednak tym razem to Świątek wygrała 7:6. Tym samym trzeci set decydował o wszystkim. W nim spokojniejsza na korcie była Switolina, które pokonała Polkę 6:2. Po meczu, Switolina nie kryła radości z pokonania Świątek i awansu do półfinału.
Wówczas Switolina wracała do formy po przerwie macierzyńskiej. W Londynie, mimo że nie była faworytką, pokazała determinację i umiejętności, które przyniosły jej zwycięstwo nad liderką rankingu WTA. Jej przygoda jednak nie trwała długo, bo już w kolejnej rundzie uległa Markecie Vondrousovej 6:3, 6:3.
Świątek przyjęła porażkę z godnością, ciesząc się z lepszego występu niż rok wcześniej. Switolina, dzięki sukcesowi, awansowała na 27. miejsce w rankingu WTA. Kolejne spotkanie obu zawodniczek odbędzie się już najbliższej nocy w Miami, gdzie emocje z pewnością sięgną zenitu.
W 1/8 finału Świątek zmierzy się z Eliną Switoliną. Mecz zaplanowano na ok. 1:30 w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego. W turnieju wciąż rywalizuje także Magda Linette, która zawalczy o ćwierćfinał z Coco Gauff. To starcie zaplanowano na poniedziałek na godzinę 20:00 czasu polskiego.