W piątek Iga Świątek zainaugurowała turniej WTA Miami. Polka w meczu drugiej rundy turniej ograła Caroline Garcię 6:2, 7:5. Wciąż jednak głośno jest o jej zachowaniu sprzed tygodnia podczas półfinału turnieju Indian Wells.
Podczas meczu z Rosjanką Mirrą Andriejewą, w trzecim secie z frustracji uderzyła piłką o kort blisko chłopca do podawania piłek, co go wystraszyło. Świątek wydała oświadczenie, w którym przeprosiła za swoje zachowanie, podkreślając, że nie jest z tego dumna. Iga wyjaśniła, że emocje wzięły górę, co było wynikiem presji i wyzwań, z jakimi zmagała się w ostatnim czasie. Wim Fissette wziął swoją podopieczną w obronę.
- Jej postawa powinna stanowić przykład. 97 proc. jej zachowań jest pozytywnych, a 3 proc. negatywnych. Bywa tak, że frustracja potrzebuje ujścia, ponieważ jest perfekcjonistką. Chce zagrać każdą piłkę perfekcyjnie i wygrać każdy mecz - przyznał Belg. - Jest pozytywna i stabilna, ale to wciąż tylko człowiek - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście
Trener przyznał, że intensywny kalendarz turniejowy ogranicza czas na wprowadzanie zmian w grze wiceliderki rankingu WTA.
- By zobaczyć zmiany, potrzebne są minimum 3-4 tygodnie. Staram się wprowadzać poprawki, ale obecnie moim zadaniem jest przygotowanie Świątek do każdego meczu pod względem taktycznym - ocenił Fissette.