Iga Świątek przed historyczną szansą. Żadna tenisistka tego nie dokonała

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek rozpocznie w piątek walkę o obronę tytułu w turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Jeżeli Polka dołoży do swojego dorobku kolejny triumf w tej imprezie, zapisze się w historii tenisa.

W tym artykule dowiesz się o:

Turniej w Indian Wells cieszy się ogromną popularnością i jest określano jako "piąta lewa wielkiego szlema". Te słowa nie są na wyrost, bowiem większość zawodników uważa tę imprezę za piąte najważniejsze zmagania w sezonie. Wszystko za sprawą znakomitej atmosfery panującej na miejscu.

W żadnym innym miejscu kibice nie mają bowiem takich możliwości do kontaktu ze swoimi ulubieńcami, jak właśnie w Kalifornii. Prestiż tego turnieju sprawia, że zawodnicy występ w nim traktują priorytetowo. Rafael Nadal nazwał niegdyś pobyt w Indian Wells "najlepszymi dwoma tygodniami w sezonie".

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

W kontrze do "piątej lewej wielkiego szlema" znajduje się m.in. Iga Świątek. - Według mnie to bardziej medialna opinia i efekt tego, jak turniej zbudował sobie pozytywny PR. Indian Wells jest dla mnie, jak każdy inny "tysiączek" - mówiła. Polka bardzo dobrze czuje się na kortach w Kalifornii, o czym najlepiej świadczy fakt, że wygrała tam już dwukrotnie.

Po pierwszy tytuł sięgnęła w znakomitym dla siebie 2022 roku. Miało to miejsce w trakcie wybitnej serii 37. zwycięstw z rzędu, którą Świątek zanotowała między lutym i czerwcem. Wygrała wówczas sześć turniejów, kompletując m.in. Sunshine Double (oprócz zmagań w Indian Wells triumfowała również w Miami).

Sukces ten Polka powtórzyła przed rokiem. Co ciekawe w obu finałach 23-latka pokonała Greczynkę Marię Sakkari. Obecnie Świątek znajduje się więc w elitarnym gronie zawodniczek, które dwukrotnie wygrywały w Indian Wells. Oprócz niej są w nim Martina Navratilova, Mary Joe Fernandez, Steffi Graf, Lindsay Davenport, Serena Williams, Kim Clijsters, Daniela Hantuchova, Maria Szarapowa i Wiktoria Azarenka.

Praktycznie wszystkie wymienione zawodniczki zakończyły już karierę. Wyjątkiem jest Białorusinka, ale nie wydaje się, aby miała sięgnąć po kolejny tytuł. Co innego Świątek, która znajduje się w gronie faworytek w tym roku. Jeżeli naszej zawodniczce uda się obronić trofeum, zostanie pierwszą w historii, która wygrała trzy tytuły na kortach w Indian Wells. Nawet jeżeli nie uda się teraz, szanse będą w kolejnych latach.

Wiceliderka rankingu WTA walkę o wielki wyczyn rozpocznie od drugiej rundy. W niej zmierzy się z Caroline Garcią. Polka na ten moment zmierzyła się z Francuzką sześciokrotnie i aż pięć z tych spotkań rozstrzygnęła na swoją korzyść. Początek meczu w piątek 7 marca nie przed godz. 22:00 czasu polskiego. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Seweryn Czernek, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (6)
avatar
Yota
7.03.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Wolałbym aby Iga grała na swoim normalnym poziomie , bez nerwów i emocji nie myśląc o tym ,że może przejść do historii. , w której i tak już jest zapisana. 
avatar
Ksawery Darnowski
7.03.2025
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Dajcie spokój. Korty są dla niej za szybkie, a formy brak. 
avatar
Shining
7.03.2025
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Nikt nie będzie zarywać nocy. 
avatar
china31
7.03.2025
Zgłoś do moderacji
9
4
Odpowiedz
znów pompowanie, dajmy jej zagrać aby mogła udowodnić że jest nr2, bo bardziej obawiam się że po Indian Wells może poczuć wyraźny oddech na plecach goniącej ją Gauf 
Zgłoś nielegalne treści