W ramach dwustopniowych kwalifikacji do drugiej tegorocznej edycji zawodów Rwanda Challenger Daniel Michalski (ATP 339) został rozstawiony z "jedynką". W I rundzie warszawianin pewnie pokonał Niemca Sebastiana Prechtela (ATP 894) 6:2, 6:2.
Spotkanie trwało zaledwie 80 minut. Polak postarał się w każdym secie o dwa przełamania, a sam był zagrożony stratą podania tylko raz. Bez problemu awansował więc do finałowej rundy eliminacji, w której jego przeciwnikiem będzie w poniedziałek oznaczony "dziewiątką" Włoch Facundo Juarez (ATP 496).
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Drugi z Biało-Czerwonych nie poszedł w ślady Michalskiego. Jasza Szajrych (ATP 882) stoczył trzysetowy bój z Maximusem Jonesem (ATP 636). W przerywanym przez opady deszczu, trwającym trzy godziny i 45 minut pojedynku, Tajlandczyk okazał się nieznacznie lepszy, bowiem wygrał 6:7(4), 6:4, 7:6(1).
Szajrych miał swoje szanse. W premierowej odsłonie obronił dwa setbole, po czym był górą w tie-breaku. Z kolei w drugiej partii prowadził już 4:2, lecz nie poszedł za ciosem i przegrał cztery kolejne gemy. W decydującym trzecim secie Jones nie wyserwował zwycięstwa w 12. gemie, ale potem nie dał Polakowi szans w tie-breaku.
Turniej w stolicy Rwandy to challenger dużej rangi. W puli nagród znalazło się aż 160 tys. dolarów, a do zdobycia jest 100 punktów.
Rwanda Challenger, Kigali (Rwanda)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 160 tys. dolarów
niedziela, 2 marca
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Daniel Michalski (Polska, 1) - Sebastian Prechtel (Niemcy) 6:2, 6:2
Maximus Jones (Tajlandia, 12) - Jasza Szajrych (Polska) 6:7(4), 6:4, 7:6(1)