Iga Świątek, po porażce w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Dubaju z młodą Rosjanką Mirrą Andriejewą, nie kryła emocji. Raszynianka przegrała 3:6, 3:6. Zresztą już w trakcie meczu była wyraźnie zdenerwowana.
Gdy Andriejewa udzielała wywiadu na żywo, Świątek opuściła kort. W pewnym momencie Wim Fissette wyciągnął rękę w jej kierunku. Zawiedziona tenisistka przeszła obok swojego trenera, nie podając mu ręki.
Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery Canal+ Sport. W październiku minionego roku Fissette przejął obowiązki trenera wiceliderki rankingu WTA i wygląda na to, że dochodzi do pierwszych tarć w sztabie szkoleniowym.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Świątek, która wcześniej pokonała Wiktorię Azarenkę i Dajanę Jastremską, nie sprostała 17-letniej Andriejewej. Mimo że w drugim secie prowadziła 3:1, nie zdołała utrzymać przewagi i przegrała pięć gemów z rzędu. Po meczu, wściekła, zignorowała gest trenera Fissette'a, próbującego ją pocieszyć.
Po tej porażce Świątek czeka krótka przerwa przed kolejnymi turniejami w Indian Wells i Miami, które rozpoczną się 2 marca. Tymczasem Andriejewa awansowała do półfinału, gdzie zmierzy się z wygraną meczu Sofia Kenin - Jelena Rybakina.