Wygrała turniej w Dosze. Teraz sensacyjnie przegrała

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Amanda Anisimova
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Amanda Anisimova

Amanada Anisimova nie miała sobie równych w turnieju rangi WTA 1000 w Dosze. Tymczasem w pierwszej rundzie imprezy WTA 1000 w Dubaju przegrała z McCartney Kessler. Niespodziewanie odpadły też Jekaterina Aleksandrowa oraz Ons Jabeur.

Amanda Anisimova sensacyjnie wygrała turniej rangi WTA 1000 w Dosze. Amerykanka, która w światowym rankingu WTA awansowała na 18. miejsce, nie popisała się jednak w kolejnej dużej imprezie.

Tenisistka pochodzenia rosyjskiego odpadła już w pierwszej rundzie turnieju rangi WTA 1000 w Dubaju. Sensacyjnie lepsza od niej okazała się inna Amerykanka - McCartney Kessler. Anisimova ugrała tylko pięć gemów, przegrywając 2:6, 3:6.

Nie była to jednak jedyna poniedziałkowa niespodzianka w Dubaju. Już wcześniej pisaliśmy o tym, że odpadła również druga z finalistek zmagań w Dosze - Jelena Ostapenko, która ograła Igę Świątek. Do tego grona dołączyły kolejne tenisistki, uznawane w swoich starciach za faworytki.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"

Jekaterina Aleksandrowa, która w Katarze osiągnęła półfinał, eliminując m.in. Arynę Sabalenkę, przegrała ze swoją rodaczką Weroniką Kudermetową. Druga z wymienionych przeszła przez kwalifikację, a w pojedynku z Aleksandrową odwróciła losy meczu triumfując 3:6, 6:4, 6:3.

Z kolei do ćwierćfinału w Dosze dotarła Ons Jabeur. Tymczasem Tunezyjka podczas zmagań w Dubaju nie wygrała nawet seta, bo w pierwszej rundzie przegrała z niżej notowaną Amerykanką Peyton Stearns 6:7(6), 4:6.

Do zaskoczenia nie doszło w rywalizacji Mirry Andriejewej i Eliny Awanesjan. Rosjanka rozstawiona z numerem 12. ograła swoją rodaczkę, obecnie reprezentującą Armenię, 6:2, 6:1 w godzinę.

WTA Dubaj:

I runda gry pojedynczej:

McCartney Kessler (USA) - Amanda Anisimova (USA) 6:2, 6:3
Weronika Kudermetowa (Q) - Jekaterina Aleksandrowa 3:6, 6:4, 6:3
Peyton Stearns (USA) - Ons Jabeur (Tunezja) 7:6(6), 6:4
Mirra Andriejewa (12) - Elina Awanesjan (Armenia) 6:2, 6:1

Komentarze (3)
avatar
token
18.02.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może zwyczajnie jest wykończona? 
avatar
Ksawery Darnowski
18.02.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tunezyjka miała kontuzję, o czym warto wspomnieć. Anisimova i Aleksandrowa dużo ostatnio grały i nie wytrzymały kondycyjnie.
Nasz Hurkacz po każdym turnieju robi sobie parę tygodni przerwy, bo
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści