Iga Świątek po raz kolejny w karierze notuje udany występ w turnieju rangi WTA 1000 w Dosze. Broniąca tytułu Polka dotarła już do półfinału po tym, jak w czwartek (13 lutego) ograła reprezentantkę Kazachstanu Jelenę Rybakinę.
Nasza tenisistka potrzebowała godzinę i 36 minut, by zwyciężyć 6:2, 7:5. W półfinale zmierzy się z nierozstawioną Jelena Ostapenko, która ograła Tunezyjkę Ons Jabeur 6:2, 6:2. Polka będzie zdecydowaną faworytką, choć... nigdy nie pokonała Łotyszki.
Ostapenko czterokrotnie ograła Świątek, ostatni raz podczas wielkoszlemowego US Open 2023. Z tego powodu podczas pomeczowej rozmowy na korcie - po zwycięstwie z Jabeur - nie mogła uniknąć pytania o ich bilans.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
- Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, jaki masz rekord z Igą. Grałyście cztery razy. Ile razy przegrałaś? - brzmiało pytanie od prowadzącego rozmowę Andy'ego Taylora.
- Bilans jest całkiem niezły i mam nadzieję, że zachowam go jutro, ale najważniejsza rzecz to skupić na sobie. Czuję, że jak gram swój tenis, to mogę pokonać wiele zawodniczek. Nad tym pracowałam na początku sezonu. Miałam wiele zaciętych meczów w turniejach, nie wygrałam ich, ale wiem, że ciężka praca popłaca. Coraz bardziej odnajduję mój tenis, więc skupię się na sobie i będę się cieszyć tym meczem - brzmiała wypowiedź Ostapenko.
Łotyszka nie dała się podpuścić Taylorowi. Prowadzący wywiad odpowiedział więc za nią, że "nigdy nie przegrała" z Polką.
Do piątego bezpośredniego starcia Świątek i Ostapenko dojdzie już w piątek, 14 lutego. Zaplanowano je jako drugie z kolei od godziny 13:00 naszego czasu, więc rozpocznie się ok. 15:00. Transmisja telewizyjna w Canal+ Sport, w internecie na Canal+ Online, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
To mówi wiele o jej możliwościach.
od naszej Igusi:))