Po trudnym inauguracyjnym meczu kolejny występ Carlosa Alcaraza w turnieju ATP w Rotterdamie miał zupełnie inny przebieg. W czwartkowy wieczór najwyżej rozstawiony Hiszpan bez najmniejszych problemów pokonał 6:2, 6:1 kwalifikanta Andreę Vavassoriego i po zaledwie 63 minutach gry zameldował się w ćwierćfinale.
Alcaraz w czwartek był nie tylko efektywny, ale i efektowny. Hiszpan w pełni dominował na korcie, więc starał się także dawać radość kibicom spektakularnymi akcjami. - Zwycięstwo jest oczywiście bardzo ważne, ale jestem tutaj, by bawić ludzi - powiedział po meczu, cytowany przez atptour.com.
- Starałem się skupić na rzeczach, które muszę poprawić, i zagrałem o wiele lepiej niż w pierwszym meczu. Nie popełniłem wielu błędów i nie miałem wahań formy. Myślę, że to, co zrobiłem, było całkiem dobre - dodał 21-latek z Murcji, który zaserwował jednego asa, ani razu nie został przełamany i wykorzystał trzy z ośmiu break pointów.
W ćwierćfinale, w piątek o godz. 19:30, debiutujący w ABN AMRO Open Alcaraz zmierzy się z rodakiem, Pedro Martinezem. Będzie to ich pierwszy oficjalny pojedynek, ale w przeszłości trzykrotnie zagrali ze sobą w challengerach i zawsze górą był tenisista z Murcji.
Martinez na zakończenie dnia pokusił się o sprawienie sensacji. Hiszpan wykorzystał cztery z ośmiu break pointów, sam tylko raz został przełamany i wygrał 6:4, 6:1 z oznaczonym numerem piątym Holgerem Rune.
ABN AMRO Open, Rotterdam (Holandia)
ATP 500, kort twardy w hali, pula nagród 2,563 mln euro
czwartek, 6 lutego
II runda gry pojedynczej:
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) - Andrea Vavassori (Włochy, Q) 6:2, 6:1
Pedro Martinez (Hiszpania) - Holger Rune (Dania, 5) 6:4, 6:1
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień