Noc po triumfie w Australian Open 2025 była krótka dla Jannika Sinnera. Zwycięstwo w finale nad Alexandrem Zverevem [6:3, 7:6(4), 6:3] Włoch świętował w gronie najbliższych, a już w poniedziałek pozował z trofeum podczas tradycyjnej sesji zdjęciowej w Albert Lake Park w Melbourne.
- Zjedliśmy kolację z całą drużyną. Był z nami mój brat i po prostu świetnie się bawiliśmy. To było dokładnie to, czego potrzebowaliśmy - mówił Sinner o tym, jak celebrował zwycięstwo.
Tenisista był bardzo szczęśliwy, że towarzyszył mu jego brat, Marc, który urodził się w Rosji w 1998 roku i został adoptowany przez rodzinę Sinnerów, gdy miał dziewięć miesięcy. Obecnie pracuje jako strażak w Południowym Tyrolu.
- To, że Marc był tutaj, było chyba najlepszą częścią zwycięstwa - przyznał 23-latek z San Candido. - On jest dla mnie ważną osobą. Nikt nie zna mnie lepiej, zwierzam mu się, mogę mu powiedzieć wszystko, a on doskonale mnie rozumie - powiedział o relacji z bratem.
Sinner w Australian Open obronił tytuł z zeszłego roku. Zapytany o różnicę między pierwszym a drugim triumfem odparł: - Pierwszy tytuł przynosi ulgę i daje ci wiedzę, że możesz to zrobić. Drugi sprawia większą przyjemność, ponieważ jest inny.
Włoch wyjawił również, gdzie będzie trzymał trofeum za tegoroczne zwycięstwo w Melbourne. - U rodziców. Moje mieszkanie w Monako jest za małe.
ZOBACZ WIDEO: Stal czeka kryzys? "Nie będzie nas stać na tak wysokie kontrakty"