Aryna Sabalenka przegrała wielki finał Australian Open!

PAP/EPA / JAMES ROSS / Na zdjęciu: Madison Keys
PAP/EPA / JAMES ROSS / Na zdjęciu: Madison Keys

Aryna Sabalenka zatrzymana w Australian Open! Nową mistrzynią wielkoszlemowej imprezy w Melbourne została Amerykanka Madison Keys, która pokonała Białorusinkę po trzysetowym boju.

W Australian Open 2025 przyszedł czas na finał kobiet. Aryna Sabalenka miała szansę na trzeci triumf z rzędu w wielkoszlemowej imprezie w Melbourne. Madison Keys po raz drugi zagrała w finale turnieju najwyższej rangi, po US Open 2017. Tenisistki wyszły na kort po godz. 9:30 czasu polskiego. Stworzyły piękne trzysetowe widowisko. Amerykanka zdetronizowała Białorusinkę wygrywając 6:3, 2:6, 7:5.

Keys rozpoczęła mecz od mocnego uderzenia. Posyłała głębokie, szybkie i bardzo precyzyjne piłki. Aktywnie pracowała na korcie i świetny forhend przyniósł jej przełamanie już w pierwszym gemie. Znakomicie serwowała i returnowała. Amerykanka nie tylko była skuteczna i sprytna w ataku, ale też solidnie się broniła. Wszystkie elementy w jej grze funkcjonowały wyśmienicie.

Sabalenka nie miała pomysłu na osłabienie siły rażenia rywalki. Białorusinka gubiła się i popełniała błędy. W piątym gemie nie wyszedł jej skrót i po raz drugi oddała podanie. W siódmym groziła jej kolejna strata serwisu. Obroniła jednak piłkę setową i poprawiła wynik na 2:5. Dodało to liderce rankingu skrzydeł. Tymczasem w poczynania Keys wkradła się nerwowość. Popełniła kilka błędów i oddała podanie w ósmym gemie.

ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"

Serwis wciąż w grze Sabalenki szwankował i nie było zwrotu akcji w I secie. W dziewiątym gemie podwójnym błędem Białorusinka dała rywalce drugą piłkę setową. Keys, po małym zawahaniu, znów pokazała zabójczo skuteczny tenis. Efektownym bekhendem po linii ustaliła wynik na 6:3.

Sabalenka była coraz groźniejsza i w II partii role się odwróciły. Keys miała coraz większe problemy z serwisem. W pierwszym gemie uratowała się po obronie dwóch break pointów. W trzecim również odparła dwa, ale tym razem z opresji nie wybrnęła. Sabalenka dopięła swego i zaliczyła przełamanie świetnym returnem.

Białorusinka dobrze panowała nad emocjami i w jej grze było coraz więcej swobody w ataku oraz solidności w obronie. Rosły problemy Keys. Popełniała błędy szczególnie z bekhendu. Sabalenka była w natarciu i świetnym minięciem forhendowym po krosie uzyskała przełamanie na 4:1.

Amerykanka miała swoje szanse, ale Białorusinka nie pozwoliła jej na pogoń. W szóstym gemie Sabalenka odparła trzy break pointy. Liderka rankingu nie oddała przewagi, choć miała drobne problemy z zakończeniem seta. Zmarnowała dwie piłki setowe. Trzeciej Keys już nie obroniła i wyrzuciła forhend.

W III secie obie tenisistki były bardzo czujne i długo nie było przełamania. W trzecim gemie problemów nie uniknęła Keys, ale od 0-30 zdobyła cztery punkty. Zanosiło się na tie breaka, ale Amerykanka miała inny plan. Przy 4:5 Sabalenka wytrzymała napięcie i utrzymała podanie. Keys była jednak bardzo zdeterminowana i w 12. gemie uzyskała dwie piłki meczowe. Pierwszą Białorusinka obroniła. Drugą Amerykanka wykorzystała fantastycznym forhendem.

Mecz trwał dwie godziny i dwie minuty. Keys zaserwowała sześć asów, a Sabalenka posłała trzy. Amerykanka nie miała ani jednego podwójnego błędu, a Białorusinka zrobiła pięć. Liderka rankingu wykorzystała trzy z ośmiu break pointów. Keys na przełamanie zamieniła cztery z dziewięciu okazji. Obie tenisistki posłały po 29 kończących uderzeń. Amerykanka popełniła 31 niewymuszonych błędów, a jej rywalka zrobiła o dwa więcej.

Sabalenka nie dołączyła do Martiny Hingis. Szwajcarka pozostaje ostatnią tenisistką, która wygrała Australian Open trzy razy z rzędu. Dokonała tego w latach 1997-1999. Sabalenka pozostaje z trzema wielkoszlemowymi tytułami na koncie. Ten trzeci wywalczyła w US Open 2024. Bilans wielkoszlemowych finałów Białorusinki to 3-2.

Keys, która 17 lutego skończy 30 lat, jest w życiowej formie. Wygrała w tym roku 12 meczów z rzędu. Przed Australian Open triumfowała w Adelajdzie. Bilans jej tegorocznych spotkań to 14-1. W ćwierćfinale w Auckland uległa Dunce Clarze Tauson. W sobotę Amerykanka zdobyła 10. tytuł w WTA Tour.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 96,5 mln dolarów australijskich
sobota, 25 stycznia

finał gry pojedynczej:

Madison Keys (USA, 19) - Aryna Sabalenka (1) 6:3, 2:6, 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (88)
avatar
szymek zu
25.01.2025
Zgłoś do moderacji
17
7
Odpowiedz
Uryna sabakaLenka chciała wykończyć rywalkę wrzaskiem kołchoźnicy na udoju, a tu taki niefart 
avatar
ΤreserΚlonόw
25.01.2025
Zgłoś do moderacji
16
7
Odpowiedz
Brawo Maddy!!! Polacy maja dosc tej ryczacej smoczycy 
avatar
Perseusz
25.01.2025
Zgłoś do moderacji
10
5
Odpowiedz
Gołym okiem widzę u niej męskie hormony 
avatar
G77
25.01.2025
Zgłoś do moderacji
12
4
Odpowiedz
A Iga była tak blisko finału, jednej piłki zabrakło. 
avatar
remaniak
25.01.2025
Zgłoś do moderacji
20
7
Odpowiedz
Co by nie powiedzieć o Arynie, ale przez ostatni rok niezwykle się rozwinęła. Też nie znoszę jej ryków, to powinno być zakazane, ale dobrze gra. Zachwycają się kroczkami Igi, ale Sabalenka też Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści