Podczas wielkoszlemowego Australian Open doszło do napiętej sytuacji między Kristiną Mladenović a Ludmiłą Kiczenok po meczu deblowym. Francuzka, grając w parze z Shuai Zhang, pokonała rozstawione z "piątką" Kiczenok i Hao-Ching Chan w trzeciej rundzie turnieju w Melbourne.
Po zakończeniu meczu Ukrainka zignorowała wyciągniętą rękę Mladenović podczas wymiany uścisków dłoni przy siatce. Zhang i Chan przytuliły się, a Francuzka czekała na gest ze strony Kiczenok, która jednak szybko opuściła kort po podziękowaniu za grę drugiej z rywalek.
Mladenović w rozmowie po meczu utrzymywała, że zachowanie Kiczenok podczas pierwszego seta było niesportowe, co zmotywowało ją do lepszej gry. Francusko-chiński duet, rozstawiony z "dziewiątką", w premierowej odsłonie wrócił ze stanu 0:4, by ostatecznie wygrać 7:6(3), 6:2.
- Jeśli mam być w pełni szczera, to jestem zdania, że one próbowały niesportowych zachowań, zwłaszcza przy moim serwisie na początku meczu. To naprawdę mnie zdenerwowało. To był punkt zwrotny dla mnie, bo wywołało to u mnie pobudzenie - wyznała Francuzka.
Mladenović i Zhang dotarły już do ćwierćfinału turnieju deblowego w Melbourne. Ich kolejnymi rywalkami będą najwyżej rozstawione Czeszka Katerina Siniakova i Amerykanka Taylor Townsend.
ZOBACZ WIDEO: Zaczepiali ją w piłkarskiej szatni. Wiedziała, jak zareagować