Paula Badosa ma powody do radości. Wszystko za sprawą tego, że w ćwierćfinale Australian Open pokonała Coco Gauff 7:5, 6:4 i uzyskała przepustkę do kolejnej fazy zmagań.
W półfinale AO Paula Badosa zagra z liderką rankingu Aryną Sabalenką lub Anastazją Pawliuczenkową, rozstawioną z numerem 27.
Dla Badosy nie ma znaczenia, z kim będzie musiała się zmierzyć.
- Nigdy nie poczuję wolności, dopóki nie wygram turnieju. Wyjdę na kort w półfinale i nie obchodzi mnie, z kim będę grać. Po prostu bardzo chcę wygrać. Chęć zwyciężania to cząstka mnie - zaznaczyła na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niebywała forma "Rosyjskiej Amazonki"
Badosa jednocześnie nie kryła radości z udanego występu.
- Przed rozpoczęciem tego roku powiedziałam, że chcę być jedną z najlepszych na świecie. Zamierzam to zrealizować. Taki jest mój cel - podkreślała.
Gauff natomiast odnosiła się m.in. do internetowych komentarzy.
- Większość internetowych trenerów nigdy nie szkoliła nikogo na moim poziomie, ani nigdy nie grała. Ludzie zawsze będą gadać. Ja jestem z siebie dumna - to wszystko, co mogę powiedzieć - stwierdziła po porażce.