Szokujące słowa Djokovicia. Został otruty?

PAP/EPA / Rolex dela Pena / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / Rolex dela Pena / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković wrócił wspomnieniami do 2022 roku, kiedy został deportowany z Australii. Serb stwierdził, że była to "decyzja polityczna". Uważa również, iż w hotelu dla imigrantów otruto go jedzeniem.

Australia to dla Novaka Djokovicia dziesięć tytułów w wielkoszlemowym turnieju w Melbourne. Ale to także historia z 2022 roku, kiedy został deportowany z kraju. Serb wrócił do tamtych wydarzeń w wywiadzie dla najnowszej edycji magazynu "GQ".

Przypomnijmy, że w 2022 roku Djoković przyleciał do Melbourne, mimo że nie był zaszczepiony przeciwko COVID-19. Otrzymał jednak zezwolenie na przylot do Australii, bo niedawno przeszedł koronawirusa i miał wytworzone przeciwciała. Lecz na lotnisku został zatrzymany przez Australijską Służbę Graniczną i trafił do hotelu dla imigrantów.

- Dostałem kartkę z około setką rzeczy. Od szczoteczki do zębów po wodę. Każda z nich była punktowana. Miałem łącznie do wykorzystania 60 punktów, wybrałem rzeczy za 59 czy 60. 20 minut później wrócili i powiedzieli mi, że popełnili błąd i nie mam 60 punktów, ale 30 - wspominał Serb.

Sprawą trafiła do sądu, który przywrócił mu wizę. - Wygrałem sprawę i byłem wolny, jeśli można to było nazwać wolnością. Mieszkałem w wynajętym domu i zawsze, kiedy wychodziłem, śledziła mnie policja, a gdy trenowałem na Rod Laver Arena, wokół kortu krążył helikopter. Musieli nawet znaleźć dla mnie inną szatnię, bo nie mogłem korzystać z głównej. Czułem się jak zbieg.

Kilka dni później Alex Hawke, ówczesny minister ds. imigracji, anulował wizę Djokoviciowi i go deportował. - To było polityczne. Sędziowie federalni powiedzieli mi, że nie są w stanie zakwestionować uznaniowego prawa ministra. Nie miało to związku z COVID-em ani czymś innym. Po prostu politycy nie mogli znieść mojej obecności w Australii - ocenił.

Djoković uważa, że w hotelu Park w Melbourne, gdzie został odesłany po zatrzymaniu, podawano mu zatrute jedzenie. - Po powrocie do Europy czułem się bardzo chory, jakbym miał grypę. Ale grypa by mnie tak nie osłabiła. Miałem kilka nawrotów i zrobiłem badania toksykologiczne.

- Nigdy nikomu nie mówiłem o tym publicznie, ale odkryłem, że miałem naprawdę wysoki poziom metali ciężkich w organizmie - ołowiu i rtęci. Wtedy zdałem sobie sprawę, że w tym hotelu w Melbourne podawano mi zatrute jedzenie. To jedyny sposób, aby do tego doszło - stwierdził.

Mimo przykrych wspomnień 38-latek z Belgradu podkreślił, że nie ma żalu do Australijczyków. - Uwielbiam przebywać w Australii i myślę, że moje wyniki w Australian Open to pokazują. Nie mogę doczekać się kolejnego występu tutaj. Teraz jest nowy premier i ministrowie. Nigdy nie spotkałem ludzi, którzy mnie deportowali, i nie mam na to ochoty. Jeśli tak się zdarzy, uścisnę im dłonie i pójdę dalej.

- Nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem szczepień. Jestem zwolennikiem wolności wyboru. Więc, jeśli mi to ktoś odbiera, nie uważam tego za słuszne - dodał Djoković, który rywalizację w Australian Open 2025 rozpocznie od meczu z Nisheshem Basavareddym.

ZOBACZ WIDEO: Brady Kurtz przebierał w ofertach. To dlatego wybrał Spartę

Komentarze (17)
avatar
Hoe Eye
12.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Novak Djokovic - Największy tenisista w historii. Geniusz i największy talent. Artysta tenisa. Federer będzie ZAWSZE zakompleksiony do końca życia jak pomyśli o Novaku. 
avatar
marek.fox
11.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
W Iesław Dębski
11.01.2025
Zgłoś do moderacji
30
19
Odpowiedz
DJOKOVIC? To nie człowiek; nie jest lubiany; BUFON! On sam siebie nie lubi; chce być Feederem; ale nigdy nie będzie lubiany; ma zakodowane; cechy faszysty! 
avatar
julian ogaza
11.01.2025
Zgłoś do moderacji
19
8
Odpowiedz
Lewactwo won! 
avatar
eugjan
11.01.2025
Zgłoś do moderacji
32
14
Odpowiedz
Zawsze robił sensacje wokół siebie i kolejny raz nas nie zawodzi 
Zgłoś nielegalne treści