Maja Chwalińska eliminacje do Australian Open rozpoczęła od nieprawdopodobnie emocjonującego starcia z Dominiką Salkovą. Polka i Czeszka stoczyły prawie 3,5-godzinną batalię pełną zwrotów akcji. Nasza zawodniczka pokazała w tym meczu charakter, broniąc dwie piłki meczowe i wygrywając 7:6(3), 5:7, 7:6(10).
W drugiej rundzie 126. rakieta świata trafiła na niżej notowaną Marie Benoit. Belgijka również miała za sobą trzysetową walkę w meczu otwarcia, w którym pokonała Brytyjkę Yuriko Miyazaki. Ważnym aspektem była więc odpowiednia regeneracja, na którą czasu nie było zbyt dużo.
Od samego początku to Polka nadawała ton rywalizacji. 23-latka utrzymała podanie, a po chwili wykorzystała czwartego break pointa i zanotowała pierwsze przełamanie. Chwalińska poszła za ciosem. Wygrała dwa kolejne gemy serwisowe, a dodatkowo ponownie odebrała serwis Belgijce, co dało jej prowadzenie 5:0.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
Dopiero w szóstym gemie Benoit zdołała otworzyć wynik po swojej stronie, choć musiała bronić kolejnego break pointa. Chwalińska po chwili zwieńczyła dzieło, wykorzystała trzecią piłkę setową i wygrała pewnie 6:1.
Otwarcie drugiej partii przyniosło nieco lepszą grę Belgijki, która do obronionego serwisu dołożyła pierwsze przełamanie. Nasza tenisistka szybko wróciła jednak do swojej gry z poprzedniej odsłony. Od razu odrobiła stratę i wyrównała wynik. W piątym gemie zanotowała z kolei drugie przełamanie z rzędu i wyszła na 3:2.
Benoit nie pozostała jednak dłużna, a jej odpowiedź była bardzo zdecydowana. 29-latka wygrała cztery gemy z rzędu, notując po drodze dwa przełamania. To dało jej zwycięstwo 6:3 i wyrównanie stanu meczu.
Decydującego seta rozpoczęła emocjonująca walka w gemie serwisowym Chwalińskiej, w którym Belgijka zmarnowała cztery break pointy. Po chwili takich problemów nie miała Polka, która zanotowała kolejne przełamanie i po utrzymanym podaniu odskoczyła na 3:0. W czwartym gemie Benoit otworzyła wynik po swojej stronie, ale nie poszła za ciosem.
Końcówka meczu była nawiązaniem do świetnej gry Chwalińskiej z pierwszej odsłony. 23-latka do pewnie utrzymanego podanie dołożyła szóste przełamanie i wyraźnie przybliżyła się do zwycięstwa. Polka już po chwili dopięła swego i po obronionym serwisie triumfowała pewnie 6:1.
Chwalińska jest tym samym o krok od debiutu w głównej drabince Australian Open. W decydującej rundzie eliminacji nasza zawodniczka stanie jednak przed sporym wyzwaniem. Jej rywalką będzie bowiem 17-letnia utalentowana Czeszka Brenda Fruhvirtova, która w poprzednich spotkaniach zaprezentowała się bardzo pewnie.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 96,5 mln dolarów australijskich
środa, 8 stycznia
II runda eliminacji gry pojedynczej kobiet:
Maja Chwalińska (Polska, 20) - Marie Benoit (Belgia) 6:1, 3:6, 6:1
Ja w Majkę wierzę, i zaciskam kciuki kurczowo.