Martina Hingis, ikona tenisa, ujawniła, że Mirra Andriejewa zaproponowała jej rolę trenera. Młoda Rosjanka, często porównywana do Hingis, osiągnęła już znaczące sukcesy, w tym m.in. półfinał Rolanda Garrosa 2024.
Andriejewa, mająca zaledwie 17 lat, jest obecnie najmłodszą półfinalistką wielkoszlemową od czasów Hingis. W minionym sezonie osiągnęła go, pokonując m.in. obecną liderkę światowego rankingu WTA Arynę Sabalenkę. W dodatku wygrała też pierwszy turniej rangi WTA.
Hingis, która sama zdobyła swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy w wieku 16 lat, przyznała w podcaście Australian Open Show, że jest fanką Rosjanki. - Cieszę się, oglądając Mirrę Andriejewą - powiedziała.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży
- Niestety nie mogłam przyjąć tej pracy z powodu mojej córki, która zaczyna przedszkole - dodała wyraźnie zasmucona swoją decyzją.
Obecnie Andriejewa zajmuje 16. miejsce w rankingu i rozpoczęła sezon turniejem rangi WTA 500 w Brisbane, gdzie osiągnęła już półfinał. Wielu ekspertów jest zdania, że w 2025 roku zamelduje się w pierwszej dziesiątce światowego zestawienia.
Hingis, 25-krotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych, nie ma wątpliwości, że młoda Rosjanka ma ogromny potencjał. - Lubię jej styl i podejście. Jeśli zrobi ten dodatkowy krok, na pewno będzie w top 10 rankingu - podkreśliła.