W fazie grupowej United Cup Hubert Hurkacz przegrał dwa mecze singlowe. Najpierw lepszy od niego okazał się być Norweg Casper Ruud, a następnie Czech Tomas Machac.
Nasz tenisista poprawił się jednak po tym, jak reprezentacja Polski z pierwszego miejsca w grupie awansowała do ćwierćfinału zmagań w Australii. Po tym, jak ograł Brytyjczyka Billy'ego Harrisa, poszedł za ciosem w rywalizacji z Aleksandrem Szewczenką.
Hurkacz zdobył pierwszy punkt dla Biało-Czerwonych w półfinałowej rywalizacji z Kazachstanem. Wrocławianin ograł reprezentanta Kazachstanu 6:4, 6:2 i był to jego najlepszy mecz po kontuzji, której doznał podczas wielkoszlemowego Wimbledonu.
W jednej z wymian podczas drugiego seta Polak popisał się znakomitym zagraniem. Przy break poincie nasz zawodnik poszedł do siatki i to wykorzystać chciał jego rywal. Dobra próba minięcia nie przyniosła korzyści, ponieważ Hurkacz wyciągnął się jak struna i przebił piłkę na drugą stronę.
Urodzony w Rosji reprezentant Kazachstanu co prawda był w stanie kontynuować wymianę, lecz wpakował bekhend w siatkę i tym samym stracił podanie. Po tym przełamaniu Polak wygrał trzy kolejne gemy z rzędu i ostatecznie triumfował 6:2.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"
