Iga Świątek w nowy sezon wchodzi poprzez turniej drużynowy United Cup 2025. Reprezentacja Polski na początek trafiła na Norwegię, a jako pierwsza na kort wyszła raszynianka. Pojedynek z Malene Helgo był dla niej spacerkiem.
Po 62 minutach było już po wszystkim. Świątek gładko wygrała 6:1, 6:0. Rywalka wprawdzie zajmuje dopiero 404. miejsce w światowym rankingu WTA, ale i tak eksperci widzą w jej zwycięstwie zwiastun powrotu do wysokiej formy.
"Iga Świątek w swoim stylu weszła w nowy sezon. 6:1, 6:0 z Malene Helgo. Różnica poziomów widoczna do tego stopnia, że długo o tym meczu nie będziemy pamiętać" - komentuje Dawid Żbik z Eurosportu.
ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"
"Spodziewane wysokie zwycięstwo Igi Świątek nad Malene Helgo 6:1, 6:0" - podsumował Rafał Smoliński z WP SportoweFakty.
"Tradycyjnie Iga jeńców nie bierze: 6:1, 6:0 w pierwszym oficjalnym meczu nowego sezonu, który zaczyna się jeszcze w starym roku..." - pisze Adam Romer z magazynu Tenisklub.
23-latka była niemal bezbłędna. Helgo wprawdzie od początku była skazywana na pożarcie, ale docenić należy fakt, że Iga ani na moment jej nie zlekceważyła.
"Z bagietką. Z bajglem. Z dobrym stosunkiem winnerów do niewymuszonych błędów (21:8)" -zauważa Łukasz Jachimiak ze sport.pl.
"11 uderzeń kończących po sześciu gemach. No, no. Iga stęskniona za tenisem" - dodał Żbik.
"Na papierze miał to być łatwy mecz i rzeczywiście był. Ale sam się taki łatwy nie zrobił. Od początku do końca Iga w pełni kontrolowała sytuację, mogła się podobać jakość gry Polki. W Nowy Rok pierwszy poważny test w singlu" - podsumowuje profil Z kortu - informacje tenisowe.
Po Idze Świątek na kort wyszedł Hubert Hurkacz, którego rywalem był Casper Ruud. W środę 1 styczna Polska zmierzy się z Czechami. Pula nagród w United Cup wynosi 11,17 mln dolarów.