Świątek zareagowała na sukces przyjaciółki. Padło zabawne pytanie

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Maja Chwalińska i Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Maja Chwalińska i Iga Świątek

Maja Chwalińska była jedną z bohaterek poprzedniego tygodnia. Polska tenisistka została podwójną mistrzynią zawodów WTA 125 (WTA Challenger) we Florianopolis. Iga Świątek złożyła gratulacje swojej przyjaciółce.

To był kapitalny tydzień w wykonaniu Mai Chwalińskiej. W sobotę 23-letnia Polka triumfowała w deblu wspólnie z Brazylijką Laurą Pigossi. Natomiast w niedzielę wygrała dwa pojedynki (półfinał oraz finał) i została zwyciężczynią zawodów singla. Tym samym nasza tenisistka sięgnęła po premierowe mistrzostwo rangi WTA 125.

Po największym sukcesie na zawodowych kortach przyszła piękna nagroda. Chwalińska awansowała w poniedziałek na najwyższą w karierze 128. lokatę. Dzięki temu powinna być rozstawiona w kwalifikacjach wielkoszlemowego Australian Open 2025 (więcej tutaj).

Na wynik Chwalińskiej zareagowała w mediach społecznościowych jej kortowa przyjaciółka, czyli Iga Świątek. Wiceliderka rankingu WTA zamieściła w relacji Instastories na Instagramie zdjęcie rodaczki odbierającej trofeum, które podpisała: "Mega dumna". Dołączyła do tego emotikon symbolizujący ogień.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

Przy okazji Świątek pochwaliła Chwalińską za okazałą nagrodę, jaką otrzymała. "Ładne to trofeum. Nie chcesz mi dać jednego kota?" - zażartowała pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa.

Organizatorzy MundoTenis Open przygotowali dla zwyciężczyń turnieju singla i debla wyjątkowe prezenty. To okazałe statuetki kotów w niebieskiej barwie. Polka zdobyła dwie takie nagrody, ponieważ triumfowała w singlu i deblu.

Świątek i Chwalińska znają się doskonale od czasów juniorskich. W 2016 roku były członkiniami reprezentacji Polski, która triumfowała w juniorskim Pucharze Federacji (obecnie Puchar Billie Jean King). Jednak ich zawodowe kariery potoczyły się inaczej. Świątek w młodym wieku wspięła się na tenisowy szczyt. Chwalińska z powodów zdrowotnych straciła wiele miesięcy, co wyhamowało jej rozwój.