Carlos Alcaraz zakończył krótkie wakacje i rozpoczął pracę przed startem nowego sezonu. W ramach przygotowań Hiszpan poleciał do Nowego Jorku, gdzie w słynnej hali Madison Square Garden pokonał 4:6, 6:2, 7-4 w pokazowym meczu Bena Sheltona.
- Staram się sprawiać, by ludzie czerpali radość z oglądania tenisa, dlatego lubię wygrywać piękne i spektakularne punkty - mówił po spotkaniu, cytowany przez puntodebreak.com.
Alcaraz chce jak najszybciej przygotować formę, bo - jak wyjawił - jego głównym celem na sezon 2025 jest triumf w Australian Open. Hiszpan jest mistrzem Wimbledonu (dwukrotnym), Rolanda Garrosa oraz US Open i właśnie tytułu w Melbourne brakuje mu, aby skompletować Karierowego Wielkiego Szlema.
- Australian Open to jedyny tytuł wielkoszlemowy, jakiego mi brakuje, więc zamierzam go zdobyć. Mam nadzieję, że uda mi się w 2025 roku. To dla mnie bardzo ważny cel, choć nie będzie o to łatwo - powiedział z uśmiechem.
- Jest wielu graczy, którzy pracują i przygotowują się, aby to osiągnąć. Ale ja muszę wyznaczać sobie wielkie cele, więc mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zdołam tego dokonać - dodał.
Australian Open 2025 odbędzie się w dniach 12-26 stycznia. Alcaraz będzie w gronie głównych kandydatów do triumfu.
Novak Djoković nie odpuszcza. Znacząca zapowiedź Serba
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zlatan wciąż to ma. "Wybryk natury"