Włoszki zapewniły sobie awans do finału w nocy z poniedziałku na wtorek. Tenisistki z Italii okazały się mocniejsze niż Polki. Tak samo jak w drugim półfinale decydował debel. W nim na korcie spotkały się Jasmine Paolini i Sara Errani z Igą Świątek i Katarzyną Kawą. Po zwycięstwie Włoszki musiały nieco poczekać na wyłonienie ostatnich rywalek.
We wtorek po południu dołączyły do nich Słowaczki. Drużyna z centrum kontynentu w trzecim spotkaniu z rzędu okazała się mocniejsza niż Wielka Brytania. Tym samym rewelacja turnieju w Maladze stanie przed szansą odniesienia drugiego w historii zwycięstwa w Pucharze Billie Jean King.
W Maladze pozostały dwie drużyny i w środę rozegrają mecze o trofeum. Finał Pucharu Billie Jean King rozpocznie się o godzinie 17.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Na korcie można spodziewać się ponownie między innymi Jasminy Paolini, Lucii Bronzetti, Rebecci Sramkovej czy Viktorii Hruncakovej. Faworytkami będą Włoszki, ale Słowaczki potrafiły już sprawiać niespodzianki. Z drabinki wyeliminowały trzech gospodarzy turniejów wielkoszlemowych. Poza Brytyjkami również Amerykanki i Australijki.