To będzie ostatni występ Igi Świątek w ramach sezonu 2024. Nasza tenisistka zakończyła zmagania w WTA Finals w fazie grupowej. Musiała zostać dzień dłużej w Rijadzie na wypadek, gdyby jedna z półfinalistek się wycofała. Tak się jednak nie stało i 23-latka mogła wyruszyć w podróż do Europy.
Świątek wylądowała już w Maladze, gdzie w dniach 13-20 listopada odbędzie się turniej finałowy Pucharu Billie Jean King. Pierwotnie w kadrze Biało-Czerwonych znalazły się Magdalena Fręch, Magda Linette, Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa, ale kapitan Dawid Celt pozostawił jeszcze jedno wolne miejsce w składzie. Przypadło ono właśnie aktualnej wiceliderce rankingu WTA, co jest ogromnym wzmocnieniem dla reprezentacji Polski.
Organizatorzy Billie Jean King Cup pokazali w mediach społecznościowych, jak powitali Świątek na lotnisku. Przyjechała po nią dyrektorka turnieju, legendarna hiszpańska tenisistka Conchita Martinez. 23-latka wyraźnie ucieszyła się na spotkanie z mistrzynią Wimbledonu 1994.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
Martinez wypowiadała się ostatnio na temat Świątek. Opowiedziała m.in. o tym, nad czym Polka powinna jeszcze popracować. Stwierdziła także, że nie obawia się o dyspozycję naszej reprezentantki podczas turnieju w Maladze.
- Myślę, że Iga będzie miała wystarczająco dużo czasu, aby być w pełni przygotowana. Podczas WTA Finals miała wzloty i upadki, ale rozegrała dwa dobre mecze - powiedziała Martinez (więcej tutaj).
Polki przystąpią do rywalizacji od 1/8 finału. 13 listopada ich przeciwniczkami będą właśnie Hiszpanki, czyli gospodynie turnieju w Maladze. Na zwyciężczynie tego spotkania czekają już w ćwierćfinale nieobliczalne Czeszki, które w Pucharze Billie Jean King triumfowały aż 11 razy.