Maks Kaśnikowski rozegrał drugi z rzędu mecz z Kylem Edmundem. Porażka w poprzednim kosztowała Polaka wczesne odpadnięcie z turnieju w Sioux Falls. Kaśnikowski był rozstawiony z numerem czwartym, ale nie zabawił w drabince dłużej niż przez jedną rundę. Okazja do zrewanżowania się Brytyjczykowi pojawiła się po tygodniu.
Tym razem tenisiści spotkali się na zadaszonym korcie twardym w Charlottesville. Tym razem Maks Kaśnikowski został rozstawiony w drabince z numerem piątym, a jego przeciwnik przedzierał się do turnieju głównego przez kwalifikacje. W nich zwyciężał Jeffreyem Von der Schulenburgiem i Strongiem Kirchheimerem.
Kyle Edmund postanowił raz jeszcze wykorzystać dobry sposób na pokonanie Maksa Kaśnikowskiego. W pierwszym secie zwyciężył 6:4, a decydowało przełamanie w ostatnim gemie. Już wcześniej Brytyjczyk odbierał podanie Polakowi, ale wtedy strata została jeszcze odrobiona. W drugim secie do głosu doszedł rozstawiony zawodnik, a skoro Maks Kaśnikowski odgryzł się zwycięstwem 6:4, to konieczne było jeszcze rozegranie trzeciej partii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Ledwo rozpoczął się trzeci set, a w trzech z czterech gemów doszło do gry na przewagi. Nikt nie zamierzał odpuścić przeciwnikowi. Runda trwała przez godzinę. Dłużej niż wcześniejsze, choć rozegrano w niej najmniej gemów. Maks Kaśnikowski złamał opór przeciwnika i wygrał 6:2.
Lepszy tenisista zagra w drugiej rundzie Enzo Couacauda z Ethanem Quinnem.
ATP Challenger Charlottesville:
I runda gry pojedynczej:
Maks Kaśnikowski (Polska, 5) - Kyle Edmund (Wielka Brytania, Q) 4:6, 6:4, 6:2