Magdalena Fręch rywalizację na azjatyckich kortach rozpoczęła od udanego turnieju WTA 1000 w Pekinie. Dotarła tam do czwartej rundy, w której musiała uznać wyższość Shuai Zhang. Dzięki temu występowi Polka awansowała na najwyższe w karierze, 27. miejsce w światowym rankingu.
Teraz 26-latka postawiła na udział w zmaganiach tej samej rangi w Wuhan, które wróciły do kalendarza WTA po 5-letniej przerwie. W meczu otwarcia nasza tenisistka pokonała w dwóch setach Japonkę Mai Hontamę. W drugiej rundzie poprzeczka powędrowała już wyżej i Fręch przyszło zmierzyć się z rozstawioną z "szóstką" Emmą Navarro. Bilans ich bezpośrednich spotkań wynosił 1-2 z punktu widzenia łodzianki.
Panie rozpoczęły to spotkanie od utrzymanych podań. Już w trzecim gemie przewagę przełamania wypracowała Fręch, która wykorzystała pierwszego break pointa. Po chwili Polka prowadziła przy swoim podaniu 40:0, jednak pięć kolejnych akcji padło łupem Navarro, która tym samym odrobiła stratę. 26-latka zmarnowała tym samym szansę na odskoczenie na 3:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
Kolejne gemy padały łupem podających, a szans na przełamanie próżno było szukać. Kolejny break point pojawił się w dziewiątym gemie, w którym Polka przypuściła skuteczny atak na serwis rywali. Fręch po chwili dołożyła utrzymanie podania bez straty punktu, wygrywając tę odsłonę 6:4.
Turniejowa "szóstka" weszła na drugiego seta wyraźnie zmobilizowana. Navarro rozpoczęła go od utrzymanego podania, do którego dołożyła przełamanie. Polka nie została jej dłuższa i od razu odrobiła stratę, utrzymując 100-procentową skuteczność przy break pointach.
Seria wzajemnych przełamań trwała w najlepsze, a pewność siebie przy własnym podaniu wyraźnie uleciała z obu zawodniczek. Jako pierwsza z tego trendu wyłamała się Amerykanka, która po serii siedmiu przełamań z rzędu utrzymała serwis w dziewiątym gemie. Navarro obroniła dwa break pointy, by po raz drugi w tym secie obronić serwis i wygrać 6:3.
Decydującą partię panie rozpoczęły od utrzymanych podań. O pierwsze przełamanie postarała się Polka, która w czwartym gemie odebrała rywalce serwis do zera. Po chwili nasza tenisistka prowadziła już 4:1 i była blisko awansu do trzeciej rundy. W późniejszych fragmentach obie zawodniczki utrzymywały podania, choć w ósmym gemie nasza tenisistka miała szansę na kolejne przełamanie.
Fręch dopięła swego w dziewiątym gemie. Utrzymała podanie, wykorzystała drugą piłką meczową i wygrała tę odsłonę 6:3. Polka odniosła tym samym największe zwycięstwo w karierze, bowiem jeszcze nigdy nie udało jej się pokonać rywalki z czołowej "dziesiątki" rankingu WTA. O miejsce w ćwierćfinale zmagań w Wuhan 26-latka powalczy z Brazylijką Beatriz Haddad Maią lub Rosjanką Weroniką Kudermetową.
Dongfeng Voyah Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,221 mln dolarów
środa, 9 października
II runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska) - Emma Navarro (USA, 6) 6:4, 3:6, 6:3