Zdradziła, co Sabalenka robiła na każdym treningu. "Powiedziała mi"

Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka i Iga Świątek
Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka i Iga Świątek

Rywalizacja pomiędzy Aryną Sabalenką a Igą Świątek w WTA utrzymuje zainteresowanie kibiców. Sama Białorusinka też to odczuwa i motywuje się pogonią za Polką.

Przed rokiem Iga Świątek straciła pierwsze miejsce w rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. Odzyskała je po kilku tygodniach i jest na tronie nieprzerwanie aż do teraz. Rywalka miała swoje problemy osobiste oraz zdrowotne i przez chwilę musiała opuścić nawet drugą pozycję w rankingu.

Cały czas jednak myśli nie tylko o odzyskaniu fotela liderki, ale także wygrywaniu z Polką. - Chyba dwa lata temu w wywiadzie powiedziała mi, że myśli o rywalizacji ze Świątek towarzyszyły jej podczas treningów na korcie i poza nim. Była zmęczona przegrywaniem z nią na kortach ziemnych. Podoba mi się, że one nawzajem motywują się i dzięki temu mamy w kobiecym tenisie taką rywalizację - wyznała Alize Lim w podcaście "Inside-In" na kanale Tennis Channel.

Świątek i Sabalenka grały ze sobą dwanaście razy, a Polka triumfowała ośmiokrotnie. Lim, która jest byłą tenisistką, uważa że niesamowita była przede wszystkim na ziemi, ale może ciągle się wzmocnić na innych nawierzchniach.

ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada

Iga zrobiła spory postęp w kwestii emocji. Jeszcze nie dawno widzieliśmy ją płaczącą po wygranych meczach w Australian Open. Wygląda na to, że przez lata pracowała nad opanowaniem tego. To szaleństwo, że już tyle osiągnęła, a ma jeszcze tyle lat do grania. Jest jeszcze taka młoda - podsumowała Lim.

Póki co Iga Światek wycofała się z dwóch imprez z rzędu, z turnieju WTA w Seulu i Pekinie. Sabalenka zaprezentuje się w stolicy Chin, gdzie została rozstawiona z numerem pierwszym. Jest już pewne, że Polka nie obroni tytułu i zdobytych przed rokiem 1000 punktów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty