Korea Południowa zapewniła sobie zwycięstwo w całym pojedynku w Pucharze Davisa w trzech meczach. Drużyna z Azji była lepsza w obu singlowych spotkaniach w piątek, a także w sobotnim deblu.
W czwartym meczu, który nie miał znaczenia dla losu całego pojedynku, pokazali się rezerwowi. Martyn Pawelski zagrał z Minkyu Songiem i uratował honor całego zespołu, zdobywając jedyny punkt dla Polski.
Konfrontacja zakończyła się po dwóch setach, a Polak zrobił dobre wrażenie na wytrwałych kibicach w hali w Zielonej Górze. W pierwszym z nich Martyn Pawelski zwyciężył 6:3, a w drugim 6:4. Tym samym nie pozwolił przeciwnikowi z Korei Południowej na rozstrzygnięcie ani jednej partii i położenie wisienki na sukcesie drużyny.
Polska - Korea Południowa 1-3
Martyn Pawelski - Minkyu Song 6:3, 6:4
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!