Alarm pożarowy na US Open. Wszystkie mecze przerwano

Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: przerwany mecz Daniła Miedwiediewa z Nuno Borgesem, ze względu na alarm pożarowy
Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: przerwany mecz Daniła Miedwiediewa z Nuno Borgesem, ze względu na alarm pożarowy

- Zdarzyło mi się to pierwszy raz. Dziwne doświadczenie - komentował Danił Miedwiediew. Mecz Rosjanina z Nuno Borgesem musiał zostać na moment przerwany, podobnie jak inne spotkania w US Open. Wkrótce wszystko się wyjaśniło.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas poniedziałkowych zmagań w US Open doszło do niecodziennej sytuacji. W pewnym momencie wszystkie spotkania przerwano. Zdezorientowani zawodnicy nie wiedzieli, co się dzieje.

Mowa m.in. o meczu Daniła Miedwiediewa z Nuno Borgesem oraz pojedynku Karoliny Woźniackiej z Beatriz Haddad Maią.

- To było trochę dziwne. Po moim dobrym returnie usłyszałem "Stop! Stop!". Obaj nie rozumieliśmy, co się dzieje, dopiero potem nam powiedzieli - relacjonował Miedwiediew cytowany przez "NY Post".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!

Wkrótce wszystko się wyjaśniło. Powodem był alarm pożarowy w budce, z której nadzorowany jest system Hawkeye (pozwala ocenić, czy piłka wylądowała w korcie czy na aucie).

Jak poinformowała Agencja Reutera, osoby zajmujące się analizą powtórek musiały na moment opuścić budynek, ale nie było widać płomieni czy dymu. Zagrożenia dla graczy czy kibiców nie było, ale w związku z brakiem możliwości skorzystania z systemu Hawkeye mecze musiały zostać przerwane.

Jak informuje "NY Post", wstrzymano grę łącznie na 15 kortach. Przerwa trwała ok. sześciu minut. "Po ustaleniu, że to tylko alarm, mecze wznowiono" - poinformowano w oświadczeniu U.S. Tennis Association.

- Najważniejsze, że wszyscy są bezpieczni. Zdarzyło mi się to pierwszy raz. Dziwne doświadczenie - komentował Miedwiediew, który gładko pokonał Borgesa (6:0, 6:1, 6:3).

Czytaj także: Przewaga rośnie. Tak wygląda ranking WTA po wygranej Świątek
Czytaj także: Wymownie. Wpis Igi po meczu niesie się po sieci

Komentarze (0)