Triumfatorka US Open 2019, Bianca Andreescu, miała we wtorkowy wieczór wyjątkowo trudne zadanie. Na jej drodze stanęła bowiem Jasmine Paolini, która w tym roku osiągnęła finały Rolanda Garrosa i Wimbledonu. Co prawda Włoszka nie spisywała się najlepiej na amerykańskich kortach twardych po wywalczeniu olimpijskiego złota w deblu, ale na Louis Armstrong Stadium była w stanie wznieść się na wyżyny, gdy tego potrzebowała.
Wielkie emocje były w premierowej odsłonie. Andreescu nie wykorzystała przewagi przełamania i czterech piłek setowych. Kanadyjka była jednak skuteczniejsza w tie-breaku. Potem nastąpiła odpowiedź Paolini, która błyskawicznie wysunęła się na 5:0. Wówczas "Bibi" uchroniła się przed porażką w secie do zera, ale i tak reprezentantka Italii doprowadziła do wyrównania stanu spotkania.
Ciekawe rzeczy działy się w trzeciej partii. Gdy Paolini wywalczyła przełamanie na 2:1, wydawało się, że sytuacja jest już opanowana. Tym bardziej że później miała kolejne break pointy. Jednak w ósmym gemie Andreescu przeprowadziła jeszcze jeden atak i wróciła do gry. Końcówka należała już do piątej rakiety świata. Włoszka zdobyła przełamanie na 5:4, a po zmianie stron wykorzystała pierwszą piłkę meczową. Zwyciężyła tym samym po dwóch godzinach i 48 minutach 6:7(5), 6:2, 6:4.
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora
Z US Open pożegnała się także mistrzyni z 2021 roku, Emma Raducanu. Brytyjka była faworytką pojedynku z Sofią Kenin, która w ostatnim czasie nie prezentowała najwyższej formy. Ale w sesji wieczornej na Grandstandzie reprezentantka gospodarzy zagrała bardzo ofensywnie. Skończyła 45 piłek przy 40 błędach własnych i po dwóch godzinach i 11 minutach wygrała spotkanie 6:1, 3:6, 6:4.
W pierwszym secie Raducanu nie miała żadnych szans. Kenin postarała się o trzy przełamania i od stanu 0:1 zdobyła sześć kolejnych gemów. W drugiej partii nastąpiła odpowiedź Brytyjki, która wywalczyła dwa breaki od wyniku po 2. Najwięcej emocji było w trzeciej części pojedynku. Amerykanka nie dała sobie odebrać podania, a sama wywalczyła kluczowe przełamanie w piątym gemie. W dziesiątym gemie pewnie wyserwowała zwycięstwo i awansowała do II rundy.
Na Arthur Ashe Stadium doszło we wtorkowy wieczór do starcia dwóch reprezentantek USA, które są na różnym etapie swoich karier. Rozstawiona z szóstym numerem Jessica Pegula, której w Nowym Jorku na pewno nie można lekceważyć, pokonała swoją rodaczkę Shelby Rogers 6:4, 6:3. Dla Rogers, ćwierćfinalistki US Open z 2020 roku, było to pożegnanie z zawodowym tenisem. Zwycięska Pegula wystąpi w II rundzie, w której zmierzy się z Kenin.
Seta na inaugurację straciła oznaczona 22. numerem Beatriz Haddad Maia. W sobotę Brazylijka bez powodzenia grała o tytuł w imprezie WTA 250 w Cleveland. W Nowym Jorku wygrała z Ormianką Eliną Awanesjan 4:6, 6:0, 6:2. Problemów takich nie miała rozstawiona z "16" Ludmiła Samsonowa. Rosjanka zwyciężyła bowiem Chinkę Qiang Wang 6:2, 7:5.
Przeciwniczką Samsonowej w drugiej fazie została Marie Bouzkova. Czeszka wygrała z niemiecką kwalifikantką Evą Lys 6:2, 1:6, 7:5. Pierwszy mecz w US Open 2024 wygrała także Julia Putincewa. Rozstawiona z 30. numerem Kazaszka pokonała Lindę Noskovą 7:6(3), 6:4. W sobotę Czeszka cieszyła się w meksykańskim Monterrey z premierowego mistrzostwa w tourze, ale w Nowym Jorku nie przebrnęła I rundy.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów
wtorek, 27 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Marie Bouzkova (Czechy) - Eva Lys (Niemcy, Q) 6:2, 1:6, 7:5
Ludmiła Samsonowa (16) - Qiang Wang (Chiny) 6:2, 7:5
Sofia Kenin (USA) - Emma Raducanu (Wielka Brytania) 6:1, 3:6, 6:4
Jessica Pegula (USA, 6) - Shelby Rogers (USA) 6:4, 6:3
Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 22) - Elina Awanesjan (Armenia) 4:6, 6:0, 6:2
Julia Putincewa (Kazachstan, 30) - Linda Noskova (Czechy) 7:6(3), 6:4
Jasmine Paolini (Włochy, 5) - Bianca Andreescu (Kanada, WC) 6:7(5), 6:2, 6:4
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Ostatni ranking WTA przed US Open. Tak wygląda sytuacja w czołówce
Które miejsce Huberta Hurkacza? Sprawdź sytuację w rankingu ATP