Siostry, dwie pierwsze rakiety polskiego tenisa, są od tego roku akademickiego studentkami uczelni. - To dobre dla promocji tenisa - mówią o weekendowej imprezie (start o godz. 10), którą będą wspierać samą obecnością.
AWF Open współorganizuje inna krakowianka, Joanna Sakowicz-Kostecka, jeszcze do ubiegłego roku czynna zawodniczka, a w 2003 roku najwyżej notowana wtedy w rankingu ze wszystkich Polek.
- Turniej odbywa się w hali AWF dzięki uprzejmości JM Rektora tej uczelni, prof. dr. hab. Andrzeja Klimka. Mam nadzieję, że poziom będzie równie wysoki jak w zeszłym roku. No i że atmosfera będzie równie sympatyczna - uśmiecha się Sakowicz-Kostecka.
W ubiegłym roku w Krakowie po raz pierwszy odbył się duży turniej zawodowy (Salwator Cup, cykl ITF, pula nagród 100 tys. dol.), ale nie było możliwości zapewnienia ciągłości jego organizacji.
Radwańskie cieszą się, że mogą być twarzami w ogóle jakiejkolwiek imprezy w ich mieście. - Cieszymy się, że dzięki takim turniejom tenis w Krakowie może zostać "rozpromowany". Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli gościć w Krakowie równie sympatyczny turniej, ale już na szczeblu zawodowym - mówi Ula.
Skąd pomysł, by zatrudnić siostry do pomocy przy AWF Open? Tłumaczy Sakowicz-Kostecka: - Zgodziły się, bo przecież zależy im na promocji krakowskiego tenisa. W zeszłym roku także pomogły, a teraz są na dodatek studentkami uczelni, do której należą te korty.
