Na ten triumf Novak Djoković czekał przez dwie dekady swojej zawodowej kariery. W niedzielnym finale igrzysk olimpijskich w Paryżu zmierzył się z Carlosem Alcarazem i po dwusetowym boju zwyciężył ostatecznie Hiszpana 7:6(3), 7:6(2). Tym samym został mistrzem olimpijskim w grze pojedynczej mężczyzn.
Złoty medal był jedynym tytułem brakującym Djokoviciowi. Dziwić zatem nie powinno, że radość po jego wywalczeniu była ogromna. Tym bardziej że "Nole" skończył w tym roku 37 lat. Sam tenisista miał świadomość tego, że kolejnej szansy na zdobycie olimpijskiego złota mógłby już nie otrzymać.
We wtorek pochodzący z Belgradu tenisista zamieścił w mediach społecznościowych piękny wpis. Poinformował w nim, że wywalczony medal dedykuje całemu narodowi serbskiemu.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Bohater w meczu ze Słowenią? Padło jedno nazwisko
"Nigdy nie mógłbym zrezygnować z marzenia o zdobyciu tego złotego medalu, tak jak naród Serbii nigdy się mnie nie wyrzekł. Razem wierzyliśmy w to, co niemożliwe. Chociaż to ja trzymam ten medal, chcę, żeby każdy Serb wiedział, że należy on do nas wszystkich" - napisał Djoković na platformie X.
"Reprezentowanie naszego narodu to największy zaszczyt na świecie. Ten medal, te chwile, to życie - nic z tego nie byłoby możliwe bez waszego niezachwianego wsparcia. To dzięki wam. To dla was" - dodał aktualny wicelider rankingu ATP.
Do zamieszczonego w mediach społecznościowych wpisu 24-krotny mistrz wielkoszlemowy dorzucił jeszcze krótkie wideo. Na tym nagraniu widać małego Novaka grającego na korcie, a następnie pokazano jego występy w ramach igrzysk olimpijskich w Pekinie (gdzie wywalczył brąz) i Paryżu (gdzie sięgnął po złoto).
Z pewnością Djoković będzie chciał świętować ten sukces także w kraju. Już wcześniej wycofał się z zawodów ATP Masters 1000 w Montrealu, dlatego najbliższy czas spędzi z rodziną i przyjaciółmi.
Czytaj także:
Jest nowy ranking WTA. Lepiej być nie mogło
Jest oficjalne potwierdzenie ws. Hurkacza. Historyczny moment