Już mają medal w tenisie. A to jeszcze nie koniec

Getty Images / RvS.Media/Robert Hradil / Na zdjęciu: Cristina Bucsa i Sara Sorribes celebrujące triumf
Getty Images / RvS.Media/Robert Hradil / Na zdjęciu: Cristina Bucsa i Sara Sorribes celebrujące triumf

Hiszpania w niedzielę (4 sierpnia) powiększy swój dorobek w klasyfikacji medalowej za sprawą tenisa. Oprócz Carlosa Alcaraza krążek wywalczyły także deblistki Cristina Bucsa i Sara Sorribes.

Na niedzielę (4 sierpnia) zaplanowane zostały ostatnie zmagania tenisowe. Od początku jasne było, że Hiszpania zdobędzie medal, bo w męskim finale zameldował się Carlos Alcaraz. Jednak o krążek walczyły jeszcze deblistki.

Cristina Bucsa i Sara Sorribes w meczu o brąz spotkały się z Czeszkami. Karolina Muchova i Linda Noskova w całym meczu zdobyły łącznie cztery gemy, przez co przegrał 2:6, 2:6 i tym samym zakończyły zmagania deblowe bez medalu.

W premierowej odsłonie Hiszpanki przełamały na dzień dobry. Z kolei w trzecim gemie nie wykorzystały szansy na to, by powiększyć przewagę.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Były siatkarz ocenił Polaków. "Masa własnych błędów"

W końcu jednak doszło do momentu, w którym Bucsa i Sorribes prowadziły z podwójnym przełamaniem. Wszystko za sprawą siódmego gema, w którym Czeszki ponownie nie popisały się przy swoim podaniu. Chwilę później było już po pierwszym secie.

II partię Hiszpanki zaczęły jeszcze lepiej niż poprzednią, bowiem wygrały trzy pierwsze gemy, w tym dwa przy serwisie rywalek. Natomiast Czeszki były w stanie odrobić część strat tuż po tym, jak straciły podanie po raz drugi.

Tyle tylko, że w siódmym gemie doszło do kolejnego przełamania na korzyść Bucsy i Sorribes. Na to Muchova i Noskova nie znalazły już odpowiedzi i chwilę później hiszpańskie tenisistki zakończył spotkanie.

Igrzyska olimpijskie 2024, Paryż (Francja)
Turniej debla kobiet, kort ziemny
niedziela, 4 sierpnia

mecz o 3. miejsce gry podwójnej kobiet:

Cristina Bucsa / Sara Sorribes (Hiszpania, 8) - Karolina Muchova / Linda Noskova (Czechy) 6:2, 6:2

Źródło artykułu: WP SportoweFakty