Po zakończeniu igrzysk olimpijskich 2024 Iga Świątek postanowiła zrezygnować z udziału w turnieju rangi WTA 1000 w Toronto. Następnie przystąpiła do rywalizacji w imprezie WTA Cincinnati, która jest dla niej jedynym przygotowaniem przed startem w wielkoszlemowym US Open.
Nasza tenisistka w sobotę (17 sierpnia) zameldowała się w półfinale zmagań w Cincinnati. Musiała jednak stoczyć trzysetowy bój z Rosjanką Mirrą Andriejewą. Po porażce w premierowej odsłonie faworytka zwyciężyła 4:6, 6:3, 7:5.
Tym samym Polka wygrała trzecie spotkanie podczas zmagań w Stanach Zjednoczonych. Warto również podkreślić, że rozpoczęła je od drugiej rundy, bo w pierwszej otrzymała wolny los. Tym samym potrzebuje dwóch zwycięstw do końcowego triumfu we wspomnianej imprezie.
Półfinał turnieju rangi WTA 1000 w Cincinnati oznacza, że Świątek zapewniła sobie premię na poziomie 159 tysięcy dolarów. W przeliczeniu na złotówki daje to blisko 615 tys. złotych. Taką kwotę Amerykanie już na pewno wypłacą Idze.
O powiększenie swojego zarobku liderka światowego rankingu WTA powalczy już w niedzielę. Jej kolejną przeciwniczką będzie Białorusinka Aryna Sabalenka. Triumf będzie oznaczał zarobek rzędu 308 tysięcy dolarów, czyli 1,19 miliona złotych. Z kolei zwycięstwo w turnieju zagwarantuje 523 tys. dolarów (ponad 2 mln zł).
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich