Magda Linette przystąpiła do rywalizacji w turnieju w ramach igrzysk olimpijskich 2024 po tym, jak wygrała turniej rangi WTA 250 w czeskiej Pradze. Mimo trudnej drabinki Polka poszła za ciosem w stolicy Francji i wyeliminowała wyżej notowaną Rosjankę Mirrę Andriejewę.
W drugiej rundzie nasza tenisistka trafiła na jeszcze trudniejszą przeciwniczkę. Została nią bowiem rozstawiona z "czwórką" Włoszka polskiego pochodzenia Jasmine Paolini, która notuje najlepszy sezon w karierze. Po zaciętej rywalizacji faworytka meczu ograła 32-latkę z Poznania 6:4, 6:1.
Już na dzień dobry Paolini sprawiła kłopoty Linette, która musiała bronić break pointów. Wówczas w pierwszej kolejności uratowała się bekhendem, natomiast przy kolejnym to rywalka wpakowała return w siatkę. Ostatecznie nasza tenisistka wyszła z opresji.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk": Trudności Igi Świątek w pierwszym meczu. "Ona z klifu potrafi wracać"
W piątym gemie Polka miała kolejne problemy. Tym razem jednak po tym, jak Włoszka wypracowała sobie break pointa popisała się znakomitym zagraniem z forhendu i zanotowała przełamanie.
32-latka z Poznania odblokowała się przy serwisie rywalki i w końcu zapunktowała. Udało jej się nawet wypracować dwie szanse na przełamanie powrotne i po uderzeniu z forhendu momentalnie odrobiła stratę.
W dziewiątym gemie Linette musiała jednak bronić kolejnych break pointów, jednak w momentach podbramkowych radziła sobie bardzo dobrze. Problem w tym, że nie wykorzystała swoich szans na utrzymanie podania i w końcu to się zemściło. Paolini za piątym razem dopięła swego. Chwilę później zdobyła natomiast komplet punktów i objęła prowadzenie w meczu.
Włoszka doskonale widziała, że nasza tenisistka nie prezentuje się tak dobrze, jak w spotkaniu z Andriejewą i chciała to wykorzystać jak najszybciej. Już w trzecim gemie II partii przełamała rywalkę po zaciętej wymianie.
Wówczas jeszcze nikt nie spodziewał się, że to początek koncertu wyżej notowanej tenisistki. Ta nie dość, że doskonale radziła sobie przy swoim podaniu, to jeszcze pokazała charakter w kolejnym gemie serwisowym Linette i od stanu 15:40 najpierw doprowadziła do równowagi, później wypracowała sobie break pointa, a następnie pomogła jej przeciwniczka, popełniając podwójny błąd. Dzięki temu Włoszka wyszła na 4:1.
Dwa kolejne gemy również na swoim koncie zapisała Paolini. Najpierw straciła tylko jeden punkt przy swoim podaniu, a później żadnego przy serwisie Polki. Już przy pierwszej piłce meczowej udało jej się postawić kropkę nad "i".
Igrzyska olimpijskie 2024, Paryż (Francja)
Turniej singla kobiet, kort ziemny
poniedziałek, 29 lipca
II runda gry pojedynczej:
Jasmine Paolini (Włochy, 4) - Magda Linette (Polska) 6:4, 6:1