Niewiarygodne! Mamy polski finał w Pradze!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Magda Linette
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Magda Linette
zdjęcie autora artykułu

Tak czwartek, jak i piątek w turnieju WTA w Pradze będzie polskim dniem. Po tytuł na pewno sięgnie Polka. Magda Linette pokonała w półfinale rozstawioną z numerem pierwszym Lindę Noskovą i to ona rzuci wyzwanie Magdalenie Fręch.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy set rozpoczął się lepiej dla Lindy Noskovej, która przełamała rywalkę na "dzień dobry". Jednak przy stanie 2:0 zaczęła się dominacja Magdy Linette. Nasza tenisistka wygrała pięć kolejnych gemów, dzięki czemu zarówno odrobiła stratę, jak i objęła prowadzenie 5:2 z przełamaniem.

W międzyczasie udało jej się obronić break pointa, dzięki czemu mogła wypracować taką przewagę. Po tej serii Czeszka utrzymała podanie, ale nic nie była w stanie wskórać przy serwisie przeciwniczki. Polka w gemie na 6:3 zamknęła partię, wykorzystując drugą piłkę setową.

Drugi set rozpoczął się identycznie jak pierwszy, bowiem Noskova wyszła na prowadzenie 2:0. Momentalnie jednak Linette była w stanie odrobić stratę i od tego momentu zaczęła się wyrównana gra. Problemy pojawiły się w ósmym gemie, ponieważ nasza tenisistka musiała bronić break pointów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Przy dwóch dała radę, ale przy trzecim skapitulowała, przez co straciła podanie i musiała momentalnie odrobić stratę, by pozostać w grze o drugą partię. Ta sztuka jej się jednak nie udała, mimo że wypracowała sobie break pointa. Czeszka była w stanie się obronić, a później wypracowała sobie piłkę setową i ostatecznie doprowadziła do decydującego seta.

Poznanianka nie zamierzała składać broni po niepowodzeniu w drugim secie. Rozgorzała na nowo zażarta walka o przechylenie szali zwycięstwa na jedną ze stron, a dla Lindy Noskovej mecz z Magdą Linette był najtrudniejszym od początku turnieju.

Polka miała doskonałą szansę na zamknięcie meczu, ponieważ zdobyła prowadzenie 5:3 i 40-0 w następnym gemie. Nie tylko miała trzy piłki meczowe z rzędu, ale w sumie sześć przed zakończeniem gema. Linda Noskova poradziła sobie z obronieniem wszystkich i doprowadziła do tie-breaka. Takie okoliczności mogły złamać ducha Magdy Linette, ale nic z tego. Polka zapewniła sobie awans wygraną w tie-breaku 7-2.

WTA Praga:

Półfinał gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, 4) - Linda Noskova (Czechy, 1) 6:3, 3:6, 7:6 (2)

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty