Challenger w Braszowie przyspieszył. Przez dwa dni rywalizacja na kortach ziemnych w Rumunii była sparaliżowana przez deszcz, przez co między innymi trzej debliści z Polski musieli poczekać do piątku na możliwość wystartowania. Kiedy już cierpliwość została nagrodzona, w komplecie dostali się do ćwierćfinałów.
Sobotni mecz w ćwierćfinale był pierwszym Karola Drzewieckiego i Piotra Matuszewskiego na korcie w Braszowie, ponieważ w piątek awansowali walkowerem. Tym razem musieli już pojawić się na boisku i zwyciężyli w dwóch setach z Ergim Kirkinem oraz Dmitrijem Popko. Rozstawieni z numerem drugim Polacy byli lepsi 6:3 w pierwszym secie, a drugi rozstrzygnęli w tie-breaku.
W półfinale przeciwnikami Karola Drzewieckiego i Piotra Matuszewskiego będą Simon Freund oraz Johannes Ingildsen. W drugim półfinale również będzie można zobaczyć Polaka. Szymon Walków i Alexandru Jecan zmierzą się z Javierem Barranco Cosano oraz Nicolasem Moreno de Alboranem. Początkowo w planie było rozegranie tych meczów również w sobotę, ale zostały przerzucone na niedzielę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
W sobotę Szymon Walków i Alexandru Jecan zwyciężyli ze Scottem Duncanem i Hunterem Reese. Musieli odwracać los tego meczu po niepowodzeniu w pierwszym secie. Kiedy już odgryźli się w drugiej partii, to zdemolowali przeciwników 10-2 w super tie-breaku. Rozstawiony z numerem czwartym debel pozostał w grze o trofeum w Braszowie.
Ćwierćfinały gry podwójnej:
Karol Drzewiecki (Polska, 2) / Piotr Matuszewski (Polska, 2) - Ergi Kirkin (Turcja) / Dmitrij Popko (Kazachstan)
Alexandru Jecan (Rumunia, 4) / Szymon Walków (Polska, 4) - Scott Duncan (Wielka Brytania) / Hunter Reese (USA) 3:6, 6:3, 10-2
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia