Rozgrywany aktualnie Wimbledon jest ostatnią edycją, w której jako czynny zawodnik bierze udział Andy Murray. Były lider rankingu od lat zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiały mu powrót do optymalnej formy.
W swoim ostatnim meczu deblowym na Wimbledonie, u boku brata Jamie Murraya, przegrał w dwóch setach z parą Australijczyków - Rinkym Hijikatą i Johnem Peersem. Spotkanie wyjątkowo jak na tę fazę turnieju zostało rozegrane na korcie centralnym. Publiczność jednak dopisała i trudno było znaleźć na trybunach chociaż jedno wolne miejsce.
Po meczu rozpoczęła się oficjalna ceremonia pożegnania jednego z najlepszych tenisistów tego wieku. Na ekranie został puszczony film, w którym ciepło o Szkocie wypowiadali się jego najwięksi rywale z kortu. Na korcie podczas ceremonii obecni byli m.in. Novak Djoković, Iga Świątek czy Holger Rune.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca
Niedługo po ceremonii najlepsza polska tenisistka postanowiła osobiście podziękować trzykrotnemu zwycięzcy turniejów wielkoszlemowych poprzez platformę X. Zamieściła tam post o następującej treści:
"Andyyy. Lepszego wsparcia dla kobiecego tenisa nie mogłyśmy sobie wymarzyć. Dziękuję za wszystko. To był zaszczyt stanąć dziś wieczorem na Korcie Centralnym. Gratuluję niesamowitej kariery. Jesteś niesamowity" - napisała liderka rankingu WTA.
Andy Murray w trakcie obecnej edycji Wimbledonu wyjdzie na kort jeszcze przynajmniej raz. U boku Emmy Raducanu zagra w turnieju mikstowym. Rywalami pary w pierwszej rundzie będą Marcelo Arevalo i Shuai Zhang.
Zobacz także:
Dwa ciosy przesądziły. Kontrolowany awans Igi Świątek
Hurkacz pojechał do szpitala. Odwołana konferencja